Michał Kolanko: Walka o Polskę po 2023 rusza właśnie teraz

W starciu prezydenckim chodzi o coś znacznie więcej niż tylko o Pałac.

Aktualizacja: 04.02.2020 21:31 Publikacja: 04.02.2020 18:43

Michał Kolanko: Walka o Polskę po 2023 rusza właśnie teraz

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz

Rozpoczynająca się wkrótce kampania prezydencka ma w powszechnej opinii jeden główny cel. Chodzi o oczywiście o zdobycie Pałacu Prezydenckiego. Ale tak naprawdę znaczenie tych wyborów dla wszystkich sił politycznych jest dużo większe. Jak można się przekonać, nie wszystkie są możliwe do zrealizowania jednocześnie. Dotyczy to zwłaszcza dwóch sił – Platformy i PiS. To może sprawić, że wybory w maju rzeczywiście będą najważniejsze w całym cyklu, który rozpoczął się od kampanii samorządowej w 2018 r.

Dylemat mają PiS i prezydent Andrzej Duda. Po wyborach parlamentarnych partia Jarosława Kaczyńskiego stanęła przed nowym wyzwaniem. W Sejmie pojawiła się Konfederacja, zaprzeczając tym samym doktrynie, że „na prawo od PiS nie może być nic". Teraz Konfederacja do wyścigu o prezydenturę wystawiła Krzysztofa Bosaka – polityka, który może podebrać część elektoratu PiS.

Sytuacja prezydenta Andrzeja Dudy jest podwójnie złożona. Reelekcja mogłaby oznaczać, że będzie próbował budować niezależny ośrodek poza swoim środowiskiem. Nie ma już bowiem kolejnej kampanii wyborczej w krótkiej perspektywie. Na razie musi jednak o zwycięstwo walczyć. Bez PiS się to nie uda. Być może to sprawiło, że Andrzej Duda przyjął tak ostrą retorykę wobec sędziów. Bo chce uwiarygodnić się w oczach rdzeniowego elektoratu w kontekście potrzebnego mu zaangażowania i wsparcia. Jednocześnie – na co zwracają uwagę politycy obozu władzy – tak ostra retoryka może być nęcąca dla części elektoratu Konfederacji. Im ostrzej jednak, im mocniej wyraża się prezydent, tym bardziej ryzykuje.

W ewentualnej drugiej turze będzie mu potrzebny elektorat bardziej umiarkowany. Zwłaszcza ten nowy elektorat – a taki pojawił się w toku poprzednich kampanii, głównie dzięki strategii przyjętej przez premiera Morawieckiego. To wyborcy o zmieniających się poglądach i dalecy od stereotypu. Bardzo trudno będzie jednocześnie zatrzymywać Konfederację i budować potencjał na drugą turę wyborów. To nie jest niemożliwe, ale wymaga ogromnej zręczności politycznej i umiejętności balansowania.

Co dla PiS jest ważniejsze? Utrzymanie Pałacu Prezydenckiego czy niedopuszczenie do wzmocnienia Konfederacji? Co na dłuższą metę bardziej zaszkodzi obozowi władzy? To pytania, na które PiS i jego władze muszą sobie odpowiedzieć. Już teraz widać zresztą, że w kampanii prezydenta, który jednocześnie mocno krytykuje sędziów i mówi o „obcych językach", a z drugiej strony sugeruje, że rozważyłby podpisanie jakiejś formy ustawy ułatwiającej partnerom życie, to napięcie będzie stale widoczne.

Dylemat dotyczący dominacji dotyczy też opozycji, a zwłaszcza Platformy Obywatelskiej. Jej zadaniem w tym roku jest utrzymanie statusu największej siły opozycyjnej. To dałoby Borysowi Budce czas na przegrupowanie i wzmocnienie partii w kontekście wyborów w 2023 r. Jednak strategia osłabiania innych partii np. poprzez silne wzmocnienie polaryzacji (polexit, itd.) może doprowadzić do mobilizacji strony przeciwnej. Wtedy prezydent Duda może mieć dużo łatwiejsze zadanie, jeśli chodzi o wygranie wyborów. PO utrzyma być może swój status na opozycji, ale po raz kolejny przegra. Jedyny optymalny dla PO scenariusz to zwycięstwo. Każdy inny grozi nieobliczalnymi konsekwencjami dla partii, zwłaszcza gdyby w drugiej turze zabrakło Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Tak wysoka jest stawka majowych wyborów.

I nie tylko dla Platformy. Dla Lewicy kluczowy staje się wynik Roberta Biedronia w kontekście planów potencjalnego przejęcia władzy w 2023 r. I nie tylko. Z tym łączy się pytanie o utrzymanie jedności całego projektu. Dlatego tak ważna staje się jego kampania, jej dynamika i rezultat, zwłaszcza gdy zacznie się już rozkręcać.

– Stawką dla lewicy jest doprowadzenie do spłaszczenia wyników. Wtedy jej przeciwnicy mogą zacząć popełniać błędy – zauważa w rozmowie z „Rz" Tomasz Karoń, strateg polityczny.

Równie istotna jest stawka dla PSL. Bez dobrego wyniku Kosiniaka-Kamysza trudno będzie o realizację celu ludowców, którym jest dalszy wzrost i poszerzenie projektu Koalicji Polskiej. Tu też będzie liczył się przebieg kampanii. – Kosiniak-Kamysz będzie korzystał na błędach innych. Będzie kandydatem bezpiecznego wyboru – mówi Karoń.

Między wyborami prezydenckimi a tymi w 2023 r. tylko pozornie jest bardzo dużo czasu. W praktyce jednak kampania zacznie się dzień po tym, jak ogłoszone zostaną wyniki wyborów prezydenckich. Bo polska polityka bardzo przyspieszyła.

Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej