Rzeczpospolita: Konkluzje Komisji Weneckiej ws. zmian w Trybunale Konstytucyjnym są dla rządu miażdżące.
Konrad Szymański, wiceszef MSZ, minister ds. europejskich: Bez wątpienia dzieli nas poważna różnica zdań. Szkoda, że tak długie, intensywne – prowadzone w dobrej atmosferze – konsultacje nie doprowadziły do większego zbliżenia stanowisk. To mogła być szansa na jakieś otwarcie w tej sprawie. Ale docenić trzeba fakt, że Komisja zdecydowała się na lekką zmianę języka w niektórych obszarach i dostrzeżenie szerszego kontekstu politycznego. Było to jeszcze bardziej podkreślone w wystąpieniu wprowadzającym sprawozdawcy. Także przewodniczący Gianni Buquicchio wielokrotnie podkreślał odpowiedzialność wszystkich za rozwiązanie tego problemu.
Opinia Komisji Weneckiej jednak największe zarzuty i krytykę kieruje w stronę PiS?
Opinię Komisję podzieliłbym na dwie części. Pierwsza to ta, która była przedmiotem wniosku polskiego, czyli zmiany dotyczące funkcjonowania TK wywołane przez grudniową nowelizację autorstwa PiS. Celem wprowadzenia zmian ustrojowych, co podkreślaliśmy, nie była chęć blokowania Trybunału, lecz większa jego transparentność, dostępność i lepsza legitymizacja decyzji i wyroków. Komisja Wenecka zwraca uwagę na to, że w szczególności kumulatywny efekt tych zmian mógłby prowadzić do blokady. Nie podzielam tak przewrażliwionych opinii. Jednak jest to sfera, w której można znaleźć różne ciekawe i dobre rozwiązania, nad którymi parlament z pewnością się pochyli. My jesteśmy otwarci tutaj na debatę choćby na temat określenia składu orzekającego czy chronologii rozpatrywania spraw. Dlatego pani premier przekazała opinie do Sejmu.
Natomiast druga część opinii dotycząca obsady Trybunału w żadnym stopniu nie pomaga i niczego nie wyjaśnia. Komisja Wenecka, która na własną rękę zajęła się tą sprawą i wykroczyła poza swój mandat, jedynie powtórzyła argumentację tylko jednej strony sporu prawnego. Niestety, nie ma tutaj żadnej wartości dodanej. Komisja Wenecka, która cieszy się dużym autorytetem, straciła szansę, by doprowadzić swoimi zaleceniami do jakiegoś przełomu czy otwarcia. A kwestia wyboru sędziów jest dużo poważniejsza. Dla wyjścia z kryzysu jest wręcz kluczowa.