Izba zwraca uwagę na ciekawy problem – polskie ekologiczne warzywa i owoce eko jadą do Niemiec do przetwórni i stamtąd wracają jako niemieckie produkty. Niemcy mają gigantyczne przetwórnie, tam przerobienie warzyw wychodzi taniej, polskie wytwórnie są małe, więc ponoszą wyższe koszty pracy, energii, opakowań. Poza tym, zagranica lepiej płaci. – Ten towar od nas wyjeżdża, bo rolnikom się bardziej opłaca sprzedawać za granicę, a polscy przetwórcy potem uzupełniają towar z zagranicy, bo polskiego brakuje – tłumaczy Radkowska.
Choć rośnie zainteresowanie konsumentów, niewiele jest oficjalnych danych nt. wartości samego rynku. Polska Izba Żywności ekologicznej szacuje go na miliard zł w Polsce, Euromonitor – że sprzedaż ekologicznej żywności paczkowanej w Polsce wzrosła o 40 proc. w ciągu ostatnich pięciu lat i wyniosła 280 mln zł, do tego dochodzi rynek napojów, który po skoku o 70 proc. był w ubiegłym roku wart 70 mln zł. Tymczasem Komisja Europejska oceniła sprzedaż detaliczną 2017 r. w całej UE na 34 mld euro, czyli 145 mld zł.
W małych sklepach produkty eko są dostępne średnio w czterech na dziesięć sklepów małoformatowych, informuje Centrum Monitorowania Rynku, najczęściej to jogurty, roślinne zamienniki mleka, ciastka i soki. – Mimo że wydatki na produkty ekologiczne były w tym roku o kilkadziesiąt procent wyższe niż rok wcześniej, to udział tej żywności w całkowitej sprzedaży jest znikomy, nie zbliża się nawet do 1 proc. – mówi Elżbieta Szarejko, analityk CMR. – W ciągu ostatnich pięciu lat, od 2014 r. do 2019 r., wartość wydatków polskich gospodarstw domowych na produkty z segmentów bio, ekologicznych, organicznych i wegetariańskich wzrosła ze 178 mln do 611 mln zł, czyli o 244 proc. – mówi Michał Maksymiec, dyrektor ds. klientów w GfK Polonia. Obecnie sięga po takie produkty aż 70 proc. gospodarstw domowych, przed pięciu laty było to dwukrotnie mniej (37 proc.).
Europejczycy masowo nawracają się na żywność ekologiczną – wynika z danych Eurostatu. W ciągu dekady powierzchnia upraw wzrosła o 70 proc. W 2021 r. wejdą w życie nowe przepisy unijne dotyczące produkcji ekologicznej. Reforma ma wyrównać szanse produkcji ekologicznej w UE.
Bartosz Urbaniak szef bankowości agro BNP Paribas na Europę i Afrykę
Faktycznie liczba ekologicznych gospodarstw spada, a nie rośnie. Główny problem jest z wydajnością takiej produkcji i chęci klientów do ponoszenia tego kosztów. Rynek na żywność ekologiczną jednak jest, mamy też chętnych rolników i tereny, które się do tego nadają lepiej niż większość terenów UE. Konsumenci muszą jednak chcieć za to zapłacić.