Te owoce znalazły się na wstępnej liście administracji USA, które będą podlegać dodatkowej stawce celnej w eksporcie do Stanów na sumę 11,2 mld dolarów. Stanowią zaledwie ułamek hiszpańskiego eksportu do USA -  z danych zrzeszenia producentów cytryn i pomelo Ailimpo wynika, ze w kampanii 2018/19 wysłano 6315 ton cytryn  wobec 3700 ton rok wcześniej -  ale amerykański rynek jest jednym z niewielu poza Unią z perspektywą wzrostu - stwierdził portal Fruitnet.com.

Konkurencja w Europie zaostrza się, więc Stany są rynkiem eksportowym z dużymi możliwościami wzrostu dla Hiszpanii, to kluczowy kraj w naszej strategii zwiększania sprzedaży poza Unią - powiedział Raul Alcazar z Ailimpio. - Oczywiście nie jest to dobra wiadomość i budzi niepokój,  ale na razie nie wiemy nic więcej  o nowych cłach, czy dacie ich wprowadzenia - dodał.

Maleje tymczasem rynek hiszpańskich mandarynek w Stanach. - Klementynki były dotąd najważniejszym cytrusami z Hiszpanii, ale ich wielkość handlowa maleje od kilku lat z powodu konkurencji. Duży wzrost podaży z Kalifornii i rosnący napływ tych owoców z Maroka, dobrej jakości i w konkurencyjnych cenach sprawiły, że hiszpańskie stały się mniej atrakcyjne dla eksporterów - wyjaśnił dyrektor AMC North America, Gavin Pearce.

Jego firma nadal sprowadza w grudniu i styczniu spore ilości klementynek odmiany Nules, bo wielu klientów docenia ich zapach i jakość, ale nowe cła mogą spowodować, że ich eksport stanie się nieopłacalny.

Według Hiszpańskiej Federacji Producentów i Eksporterów Owoców i Warzyw FEPEX, w ubiegłym roku hiszpański eksport owoców (głównie pestkowych, cytrusów, jabłek, gruszek i avocado) i warzyw  do Stanów zmalał do  50,3 mln  euro z 58 mln rok wcześniej. W tym samym czasie eksport do Kanady zwiększył się o 36 proc. do 93,4 mln euro głównie dzięki dwustronnemu traktatowi handlowemu z Unią z grudnia 2017.