W kwietniu Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił po raz pierwszy merytoryczną decyzję Komisji Weryfikacyjnej. Dotyczyła kamienicy przy Otwockiej 10 w Warszawie. Od tego czasu WSA w Warszawie wydał łącznie 13 wyroków w tego rodzaju sprawach. Już w dziesięciu przypadkach, w których przyznawano lokatorom odszkodowania, sąd administracyjny uchylił decyzje dotyczące reprywatyzacji.

Do tej pory nie udało się wyprostować do końca sytuacji prawnej żadnej kamienicy objętej postępowaniem przed komisją. Przed sądem administracyjnym toczą się wciąż postępowania. Ratusz skarży też decyzje dotyczące odszkodowań dla lokatorów.

- Nie jestem w stanie tego wytłumaczyć. To jest naprawdę coś przerażającego, że można tak szybko zmienić opinię i można być takim hipokrytą - mówił w RMF FM aktywista Jan Śpiewak, pytany o postawę w tej sprawie Pawła Rabieja, wiceprezydenta stolicy, ale wcześniej członka Komisji, który głosował za decyzjami. - Ludzie myślą sobie - pójdę do polityki - i widzą Pawła Rabieja, to myślą sobie, że może jednak nie jest to miejsce dla osób, które chcą być, mieć prosty kręgosłup - dodał Śpiewak.

- Chodzi o to, że miasto skarży korzystne dla siebie decyzje, które albo oddają te kamienice w ręce ratusza, albo na podstawie których wypłacane jest odszkodowanie. I teraz jest taka sytuacja, że część tych geszefciarzy - za przeproszeniem - może odzyskać te pieniądze, które zarobiło na tych przekrętach. To jest przerażające. I przerażające jest to, że Ratusz sam skarży te decyzje - zauważył działacz społeczny, autor książki „Ukradzione miasto: kulisy wybuchu afery reprywatyzacyjnej”.

Dlaczego robi to prezydent Rafał Trzaskowski? - Albo chce zalegalizować stare majątki, albo chce otworzyć drogę do przejmowania nieruchomości w przyszłości - ocenił Śpiewak. - Prezydent Trzaskowski otwiera w tym momencie drogę do tego, żeby mafia reprywatyzacyjna wróciła do Warszawy - stwierdził.