Zandberg: Protestuje paru milionerów i ich polityczne pacynki z brunatnych ław

- Obdzieranie norek ze skóry to jest okrutny proceder, z którym już dawno powinniśmy skończyć - ocenił Adrian Zandberg z Razem w czasie sejmowej debaty w sprawie zakazu hodowli zwierząt futerkowych.

Aktualizacja: 17.09.2020 06:08 Publikacja: 16.09.2020 18:55

Zandberg: Protestuje paru milionerów i ich polityczne pacynki z brunatnych ław

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

W Sejmie rozpoczęła się debata dotycząca zmian w ustawie o ochronie zwierząt, proponowanych przez Prawo i Sprawiedliwość oraz Koalicję Obywatelską. Głosowanie za „Piątką dla zwierząt” zapowiedziały PiS, KO i Lewica, przeciw - Koalicja Polska oraz Konfederacja. Poseł Solidarnej Polski rekomendował odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu.

Dowiedz się więcej: Zakaz hodowli zwierząt futerkowych. „Piątka dla zwierząt” w Sejmie

- Obdzieranie norek ze skóry to jest okrutny proceder, z którym już dawno powinniśmy skończyć. To zresztą dotyczy też dorabiania się na niehumanitarnym uboju - ocenił w czasie debaty Adrian Zandberg.

- Wbrew temu, co się marzy panu (Krzysztofowi) Bosakowi, Polacy nie są barbarzyńcami i bardzo się cieszę, że rozpoczęliśmy prace nad tą ustawą. Ukłony do tych, którzy do tego doprowadzili. Ja nie mam najmniejszych wątpliwości jak w tej sprawie głosować - dodał polityk Razem.

Zdaniem Zandberga „oczywiście protestuje teraz paru milionerów, którzy na okrucieństwie dla zwierząt się dorobili”. - I protestują ich polityczne pacynki, tam z brunatnych ław - dodał. - Ale wbrew temu, co można od nich usłyszeć, wygaszenie hodowli na futro nie będzie miało istotnego znaczenia gospodarczego. Bo to jest branża schyłkowa. Natomiast trzeba zrobić jedną rzecz. Tam nie pracuje wiele osób, ale trzeba zadbać o tych pracowników, którzy tam byli dotąd zatrudnieni - podkreślił poseł Lewicy.

W reakcji na słowa Zandberga Dobromir Sośnierz z Konfederacji wyraził nadzieję na ukaranie go za „obelgi, język nienawiści i brunatne wyzwiska”, nazywając posła Lewicy „czerwonym komunistą”.

Zapowiedziany przed tygodniem przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego projekt „Piątki dla zwierząt”, czyli nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt i niektórych innych ustaw zakłada m.in. wprowadzenie zakazu hodowli zwierząt futerkowych, ograniczenie uboju rytualnego w Polsce, znaczne zwiększenie kompetencji organizacji pozarządowych oraz ograniczenie trzymania zwierząt na stałe na uwięzi.

Dowiedz się więcej: Reportaż z hodowli norek dobija podupadający już biznes

Ewentualna ustawa przyspieszy trwające już zmiany. Jeszcze w latach 2014–2015 wartość polskiego eksportu futer wynosiła ok 400 mln euro, w pięć lat spadła o 55 proc. A eksport to w przybliżeniu wartość krajowej produkcji. Koronawirus sparaliżował giełdy futer w Kopenhadze, Helsinkach i Toronto, więc eksport skór z norek wyniósł do maja jedynie 89 mln zł, czyli 17 proc. tego, co rok temu.

W Sejmie rozpoczęła się debata dotycząca zmian w ustawie o ochronie zwierząt, proponowanych przez Prawo i Sprawiedliwość oraz Koalicję Obywatelską. Głosowanie za „Piątką dla zwierząt” zapowiedziały PiS, KO i Lewica, przeciw - Koalicja Polska oraz Konfederacja. Poseł Solidarnej Polski rekomendował odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu.

Dowiedz się więcej: Zakaz hodowli zwierząt futerkowych. „Piątka dla zwierząt” w Sejmie

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
100 dni rządu Tuska. Wyzwania i niezrealizowane obietnice
Polityka
Weto Andrzeja Dudy ws. pigułki "dzień po". "Prezydent uważa kobiety za głupie"
Polityka
Mateusz Morawiecki kontra Donald Tusk. Poszło o walkę z inflacją
Polityka
Wybory do PE: Zmiany na listach PiS. Patryk Jaki wystartuje ze Śląska?
Polityka
Fogiel: Nowa władza łamanie prawo. W PiS nigdy nie było pobłażania