Zandberg: Tarcza antykryzysowa oznacza radykalne cięcie płac pracowników

W obecnej formie rządowa „tarcza antykryzysowa” oznacza radykalne cięcie płac pracowników - ocenił Adrian Zandberg. - Oznacza także brak zabezpieczeń dla osób, które tracą pracę - dodał.

Aktualizacja: 27.03.2020 19:58 Publikacja: 27.03.2020 19:22

Zandberg: Tarcza antykryzysowa oznacza radykalne cięcie płac pracowników

Foto: Fotorzepa/ Marian Zubrzycki

W Sejmie trwają prace nad tzw. tarczą antykryzysową, czyli pakietem ustaw, które mają pomóc firmom, dotkniętych skutkami walki z pandemią koronawirusa. Zdaniem biznesu, bezpośrednia pomoc dla firm i ich pracowników w zaproponowanej skali jest zdecydowanie za mała. Eksperci postulują też, by radykalnie uprościć pomoc oferowaną firmom, ponieważ wedle obecnych propozycji rządu są one ogromnie skomplikowane i wykluczające dla wielu podmiotów.

Dowiedz się więcej: Tarcza antykryzysowa jest uboga w realną pomoc

- My nie zgodzimy się na to, żeby zepchnąć koszty nadchodzącego kryzysu na pracowników. Przedstawiliśmy ponad 70 poprawek, które tę tarczę mogą nareperować - komentował w Polsat News Adrian Zandberg. - Natomiast w obecnej formie, to trzeba powiedzieć bardzo jasno, ta tarcza oznacza radykalne cięcie płac pracowników. Ta tarcza oznacza także brak zabezpieczeń dla osób, które tracą pracę - dodał.

- Mamy dzisiaj do czynienia z taką oto sytuacją, której nie było od lat - że będzie rosnąć bardzo mocno grupa osób bezrobotnych. My mamy w Polsce dziurawy system zasiłków dla bezrobotnych. Mamy system, w którym, po pierwsze, znaczna część bezrobotnych nie ma prawa do wsparcia, a po drugie to wsparcie jest na żenująco niskim poziomie. Za chwilę będziemy mieli potężne potrzeby, jeżeli chodzi o wsparcie Funduszu Pracy, jeżeli chodzi o wypłacanie środków dla ludzi, żeby mieli za co przeżyć - stwierdził polityk partii Razem.

Zdaniem Zandberga przedstawiony przez rząd „tarcza” „jest mocno skoncentrowana na bankach, na dużym biznesie”. - Mamy do czynienia z sytuacją, w której setki tysięcy ludzi mogą znaleźć się bez środków do życia i to jednorazowe świadczenie, które rząd wprowadza w ramach tej swojej propozycji, ono po prostu nie wystarczy. Istnieje bardzo poważne prawdopodobieństwo, że ta kryzysowa sytuacja się przeciągnie. Ludzie, którzy mówią o tym, że ta sytuacja, w której jesteśmy, się skończy, zniknie za tydzień, za półtora, moim zdaniem grzeszą naiwnością - ocenił.

- Musimy się przygotować na to, by przejść przez to w sposób solidarny. Lewica położyła konkretne propozycje na stole. Po pierwsze, wzorowane na rozwiązaniu duńskim zabezpieczenie płac. Nasza propozycja jest następująca: jeżeli firma jest w kłopotach, to państwo przejmuje nawet 75 proc. kosztów pensji - ale pod dwoma warunkami. Po pierwsze utrzymanie poziomu zatrudnienia, po drugie utrzymanie wysokości płac. Jeśli tego nie zrobimy, jeśli doprowadzimy do sytuacji, w której spadną dochody gospodarstw domowych, to wpadniemy w spiralę recesyjną i nawet kiedy pandemia ustąpi, będziemy mieli potężne problemy z tym, żeby wrócić na ścieżkę wzrostu. Bo ludzie nie będą mieli pieniędzy - tłumaczył.

Zandberg stwierdził, że słusznie dużo mówi się dzisiaj o sytuacji przedsiębiorstw. - Ale trzeba powiedzieć jedno zdanie, które jest istotne - przedsiębiorstwa zależą od tego, jaki jest popyt na rynku. A popyt bierze się z kieszeni pracowników - zastrzegł.

- Jeżeli pracownicy zostaną zubożeni w wyniku tego kryzysu, jeżeli gospodarstwa domowe popadną w ubóstwo, w zadłużenie, to efekt będzie taki, że nawet kiedy pandemia się cofnie, firmy się otworzą, to po kilku tygodniach się zamkną, bo nie będzie klientów. Bo ludzie nie będą mieli za co kupić towarów, usług. Nie możemy do tego dopuścić - stwierdził Adrian Zandberg.

W Sejmie trwają prace nad tzw. tarczą antykryzysową, czyli pakietem ustaw, które mają pomóc firmom, dotkniętych skutkami walki z pandemią koronawirusa. Zdaniem biznesu, bezpośrednia pomoc dla firm i ich pracowników w zaproponowanej skali jest zdecydowanie za mała. Eksperci postulują też, by radykalnie uprościć pomoc oferowaną firmom, ponieważ wedle obecnych propozycji rządu są one ogromnie skomplikowane i wykluczające dla wielu podmiotów.

Dowiedz się więcej: Tarcza antykryzysowa jest uboga w realną pomoc

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Warszawa stolicą odsieczy dla Ukrainy. Europa się zmobilizowała
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Młodzi samorządowcy z szansami na nowe otwarcie
Polityka
Sondaż: Polacy nie wierzą, że Andrzej Duda może zostać liderem prawicy w Polsce?
Polityka
Nowy prezydent Krakowa będzie rządził gorzej bez Łukasza Gibały?
Polityka
"Jest pan świnią". Mariusz Kamiński wyszedł z przesłuchania komisji śledczej