Chociaż generalnie przestępczość spada – o czym niedawno pisaliśmy na łamach „Rz" – to są kategorie, w których nastąpił wzrost. Niewielki, ale jednak zauważalny. Z danych Komendy Głównej Policji, które poznaliśmy, wynika, że wzrosła liczba gwałtów oraz zabójstw.
Liczba wszystkich przestępstw spadła w ubiegłym roku (o blisko 40 tys. – do łącznie 752 tys. w całym kraju), jednak stwierdzonych czynów kryminalnych było więcej – w sumie 517 tys., co oznacza wzrost o 27 tys. wobec 2017 roku.
Choć ubyło np. rozbojów, wymuszeń, kradzieży rozbójniczych, ale też bójek czy pobić, to stwierdzono więcej gwałtów oraz zabójstw. I tak liczba gwałtów zwiększyła się o 65 przypadków – do łącznie 1396 w całym kraju.
W czołówce jest woj. dolnośląskie, gdzie odnotowano 152 takie przestępstwa, pomorskie (było ich 141) oraz małopolskie (ze 116 przypadkami). Z kolei najrzadziej dochodziło do gwałtów w woj. podlaskim, choć i tu miało miejsce osiem dramatów więcej.
Co zaskakujące, największy wzrost tego typu przestępstw – o ponad 50 proc. – nastąpił na Pomorzu, gdzie w ubiegłym roku stwierdzono łącznie 141 takich czynów, czyli o 49 więcej niż rok wcześniej. Również o połowę wzrosła liczba gwałtów w woj. lubuskim, choć tu skala jest mniejsza (57 przypadków – wzrost o 19).