Zdaniem śledczych pacjenci zmarli w wyniku podania im przez Faustę Bonino silnych dawek leku przeciwkrzepliwego. Pacjenci byli poważnie, ale nie śmiertelnie chorzy.

56-letnie pielęgniarka twierdzi, że jest niewinna. Jej obrońca już zapowiedział, że będzie odwoływał się od dożywotniej kary więzienia.

Bonino została oskarżona o podanie śmiertelnych dawek leku rozcieńczającego krew pacjentom przebywającym na intensywnej terapii w szpitalu w mieście Piombino w Toskanii. Miało do tego dochodzić od stycznia 2014 do września 2015 roku.

Kobieta została aresztowana w 2016 roku, po tym, jak dokonano przeglądu aktów zgonu pacjentów. Stwierdzono, że musiał mieć w tym udział jeden z pracowników szpitala.