"Rzeczpospolita" informowała wczoraj, że mężczyzna, prawdopodobnie niezrównoważony, próbował porwać samolot linii Biman, lecący ze stolicy Bangladeszu do Dubaju. Porwanie zostało udaremnione.

Lokalna policja poinformowała, że napastnik został zastrzelony, a znaleziona przy nim broń to pistolet-zabawka. Nie potwierdziły się informacje o znajdującej się na pokładzie bomba.

Funkcjonariusze utrzymują, że mężczyzna mógł być niezrównoważony psychicznie. Nieoficjalnie mówi się o problemach z żoną. 

Policja prowadzi nadal dochodzenie w sprawie tego zdarzenia. O postępach informowanych jest premier Bangladeszu.