Na miejscu zbrodni policja znalazła materiały wybuchowe, materiały radioaktywne i propagandowe biuletyny neonazistowskie - podaje AP.
Składając zeznania Arthurs tłumaczył, że jego współlokatorzy byli neonazistami - informuje policja z Tampy. 18-latek usłyszał zarzut podwójnego morderstwa pierwszego stopnia.
Arthurs miał jeszcze jednego współlokatora, Brandona Russella, który usłyszał zarzuty związane z posiadaniem materiałów wybuchowych. Russell przyznał się do neonazistowskich sympatii i przynależności do grupy "Atomwaffen" (niem. Broń atomowa).
Jednocześnie Russell - jak się okazało - jest członkiem amerykańskiej Gwardii Narodowej.
Przed zatrzymaniem 18-latek wziął zakładników w miejscowym sklepie - trzymał pod bronią dwóch klientów i sprzedawcę tłumacząc, że robi to, bo nie podoba mu się sposób, w jaki w USA traktowani są muzułmanie. Podkreślał, że jest zły, ponieważ USA bombardują państwa muzułmańskie. Policjantom udało się jednak skłonić go do wypuszczenia zakładników i złożenia broni.