Francuski związek piwowarów Brasseurs de France poinformował, że do utylizacji pójdą głównie piwa rzemieślnicze, które zazwyczaj nie są pasteryzowane i mają krótszy termin przydatności do spożycia.

Spadek sprzedaży piwa we Francji to efekt zamknięcia kawiarni i restauracji, a także ograniczenia turystyki oraz odwołania festiwali. Na podstawie danych zebranych od 300 członków stowarzyszenie oszacowało, że zmarnuje się ponad 10 mln litrów już wyprodukowanego piwa. Producenci stracą w sumie milion euro i z własnej kieszeni będą musieli zapłacić za utylizację piwa. Brasseurs de France zaapelował do rządu o pomoc małym browarom rzemieślniczym - informuje AFP.

Co roku we Francji produkowanych jest 22,5 mln hektolitrów piwa. Według danych związku piwowarów około 70 proc. browarów odnotowało spadek obrotów o co najmniej połowę od połowy marca tego roku.

Na spadek sprzedaży narzekają również francuscy producenci win i szampanów. Gwałtownie spadła sprzedaż najdroższych marek. Francuzi w czasie lockdownu decydują się na raczej wino ze średniej półki i wina musujące, zamiast najwyższej jakości trunki, w obawie o własne portfele i niepewna przyszłość finansową po pandemii.