Prokurator oskarżona za sprawę Amber Gold

Do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko prokurator Barbarze K., która prowadziła i nadzorowała postępowanie w sprawie spółki Amber Gold w latach 2009-2012. Prokuratura zarzuca jej niedopełnienie obowiązków i przekroczenie uprawnień.

Aktualizacja: 05.12.2020 12:11 Publikacja: 05.12.2020 10:48

Prokurator oskarżona za sprawę Amber Gold

Foto: Adobe Stock

Barbara K. prowadziła i nadzorowała postępowanie w sprawie  Amber Gold bezpośrednio po złożeniu zawiadomienia przez Komisję Nadzoru Finansowego w 2009 r. Spółka oferowała klientom atrakcyjne inwestycje w złoto kusząc odsetkami rzędu 12 proc. Jej działania doprowadziły do niekorzystnego rozporządzenia mieniem niemal 19 tysięcy osób. Wielu pokrzywdzonych straciło oszczędności całego życia.

Czytaj też: Prokuratorzy: w sprawie Amber Gold zawinił system, a nie ludzie

Akt oskarżenie Prokuratura Okręgowa w Legnicy skierowała do Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ w Gdańsku. W ocenie prokuratury Barbara K. w rażący sposób zaniedbała swoje obowiązki, ignorując informacje o przestępczej działalności Amber Gold i nie wykonując wielu oczywistych z punktu widzenia śledztwa czynności. To miało umożliwić  kontynuowanie przestępczej działalności przez Marcina P. i kierowaną przez niego spółkę Amber Gold, której działania doprowadziły do niekorzystnego rozporządzenia mieniem niemal 19 tysięcy osób.

- W ciągu prawie trzech lat, gdy Barbara K. prowadziła i nadzorowała śledztwo w sprawie Amber Gold, spółka zawarła około 50 tysięcy transakcji dotyczących tzw. lokat w złoto o wartości ponad 800 milionów złotych - informuje dziś Prokuratura Krajowa.

Barbarze K. grozi do trzech lat pozbawienia wolności.

Nie widziała przestępstwa

Jak informuje Prokuratura Krajowa, w zawiadomieniu do prokuratury KNF informowała, że prezes spółki Marcin P. bez zezwolenia prowadzi działalność polegającą na gromadzeniu funduszy klientów. Wskazywała też na podejrzenie popełnienia przestępstwa polegającego na doprowadzeniu klientów Amber Gold do niekorzystnego rozporządzania ich mieniem.

Prowadząca postępowanie Barbara K. po miesiącu odmówiła wszczęcia śledztwa, nie analizując dostatecznie faktów przedstawionych w zawiadomieniu. Decyzję oparła m.in. na ogólnodostępnych informacjach o ofercie spółki zamieszczanych przez nią na stronie internetowej. W postanowieniu o odmowie wszczęcia śledztwa zignorowała kwestię ewentualnego oszustwa na szkodę klientów Amber Gold.

Postanowienie uchylił Sąd Rejonowy w Gdańsku po zażaleniu KNF.

- Mimo to wszczęte ostatecznie śledztwo było dalej prowadzone niedbale. Wbrew decyzji sądu Barbara K. nie zbadała, czy Amber Gold ma wystarczające fundusze na pokrycie zobowiązań wobec klientów ani w jaki sposób generuje zyski, które pozwalałby na wypłatę wysokich odsetek od przyjmowanych depozytów -  twierdzi Prokuratura Krajowa.

Sądy zmieniały decyzje

Prokurator miała zlekceważyć informacje KNF, że spółka ma zakaz prowadzenia działalności w postaci składowania złota, które miało być gwarancją pokrycia zobowiązań wobec klientów. Nie wzięła też pod uwagę, że Marcin P. miał już wcześniej zarzuty karne w związku z oszustwami i nie zweryfikowała wiarygodności jego zeznań. W sierpniu 2010 roku Barbara K. umorzyła śledztwo, uznając, że nie doszło do przestępstwa.

Decyzję tę znów uchylił sąd po zażaleniu złożonym przez KNF. Mimo kolejnych niepokojących informacji, m.in. o nieskładaniu przez Amber Gold sprawozdań finansowych i braku rozliczeń podatkowych, prokurator K. zawiesiła postępowanie.

Kopia dla pełnomocnika

W ocenie prokuratury Barbara K. dopuściła się również uchybień, nie wydając postanowienia o przekazaniu przez spółkę dokumentacji księgowo-finansowej, co uczynił pod jej nieobecność dopiero inny prokurator. Nie reagowała na zwłokę w przekazaniu tej dokumentacji i powołała biegłego rewidenta mimo braku dokumentów, które umożliwiłyby mu wydanie opinii. Jednocześnie miała dezinformować przełożonych o terminie wydania takiej opinii.

Śledczy zarzucają też Barbarze K. że zarządziła wydanie pełnomocnikowi Amber Gold kopii dokumentów z akt postępowania, mimo że nie był jego stroną, co mogło przyczynić się do utraty dowodów i utrudnić postępowanie.

Zgodę na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej prokurator K. za przestępstwo niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień wydał w maju 2018 roku Sąd Dyscyplinarny przy Prokuratorze Generalnym w Warszawie. Decyzję tę utrzymał w mocy Sąd Najwyższy.

Barbara K. prowadziła i nadzorowała postępowanie w sprawie  Amber Gold bezpośrednio po złożeniu zawiadomienia przez Komisję Nadzoru Finansowego w 2009 r. Spółka oferowała klientom atrakcyjne inwestycje w złoto kusząc odsetkami rzędu 12 proc. Jej działania doprowadziły do niekorzystnego rozporządzenia mieniem niemal 19 tysięcy osób. Wielu pokrzywdzonych straciło oszczędności całego życia.

Czytaj też: Prokuratorzy: w sprawie Amber Gold zawinił system, a nie ludzie

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów