Lecąc Air Force One do Ameryki po helsińskim spotkaniu, Donald Trump próbował jeszcze zapobiec katastrofie. – Tak jak powiedziałem dzisiaj i wiele razy wcześniej, mam WIELKIE zaufanie do ludzi NASZEGO wywiadu. Ale jednocześnie uważam, że dla budowy lepszej przyszłości nie możemy się koncentrować wyłącznie na przeszłości – jako dwie największe potęgi jądrowe musimy się dogadać – napisał na Twitterze.
Przed odlotem za ocean dał też wywiad dla telewizji Fox News, w którym uznał za „zupełnie absurdalne" zarzuty, że Rosjanie mogli zmienić wynik amerykańskich wyborów prezydenckich w 2016 r.
Błąd i poniżenie
– Prezydent musi wytłumaczyć swoje oświadczenia w Helsinkach o naszym wywiadzie i Putinie. To jest największy błąd jego prezydentury, który musi zostać naprawiony – uznał stojący do tej pory murem za Trumpem Newt Gingrich.
Jeszcze dalej poszedł inny czołowy republikanin, przewodniczący Izby Reprezentantów, Paul Ryan: „Prezydent musi uznać, że Rosja nie jest naszym sojusznikiem, nie ma moralnego porównania między Ameryką i Rosją" – podkreślił. Inni przedstawiciele Partii Republikańskiej mówili nawet o „zdradzie" i „wstydzie". – Jeszcze żaden amerykański prezydent nie poniżył się w ten sposób przed tyranem – napisał na Twitterze senator John McCain.