- Obecnie nie dostajemy wszystkich potrzebnych nam informacji ze strony odchodzącej administracji w kluczowych obszarach bezpieczeństwa narodowego - powiedział prezydent elekt Stanów Zjednoczonych Joe Biden podczas przemówienia w Delaware, które zostało opublikowane w sieci. - Moim zdaniem to nieodpowiedzialne - podkreślił.

Jak stwierdził Biden, wśród rządowych agencji, które czynią przeszkody w procesie przekazywania władzy, jest między innymi Pentagon oraz Biuro Zarządzania i Budżetu Białego Domu (OMB). Przed świętami Bożego Narodzenia Pentagon wstrzymał wszystkie spotkania między przedstawicielami resortu a zespołem prezydenta elekta. - Z niektórymi agencjami nasz zespół uzyskał wzorową współpracę. Ze strony innych, w szczególności Departamentu Obrony, napotkaliśmy przeszkody - podkreślił.

Szef Pentagonu Christopher Miller odpowiadział Bidenowi podkreślając, że jego resort przekazał już 5 tys. stron dokumentów i 164 wywiady z ponad 400 urzędnikami. - To dużo więcej niż to, o co pierwotnie prosił zespół Bidena - zaznaczył. - Planujemy dodatkowe spotkania na pozostałą część okresu przejściowego i odpowiadamy na wszelkie prośby o informacje objęte naszym zakresem obowiązków - dodał.

Zdaniem Bidena, Trump podczas swojej kadencji doprowadził do "ogromnych szkód" w funkcjonowaniu państwowych instytucji, których funkcjonowanie jest kluczowe dla bezpieczeństwa kraju. - Wiele z nich zostało pozbawionych z personelu, zdolności i morale. Procesy tworzenia polityki zanikły albo zostały odsunięte na bok - powiedział. Jak zapowiedział, planuje odbudować także sojusze, które „osłabiła polityka Donalda Trumpa”.

Choć trwa proces przekazywania władzy i wdrażania nadchodzącej administracji, Donald Trump wciąż nie uznał swojej porażki w wyborach prezydenckich, które odbyły się w listopadzie. 6 stycznia w Waszyngtonie, gdy Kongres będzie zatwierdzał wyniki głosowania Kolegium Elektorów, ma odbyć się protest jego zwolenników.