Donald Trump wystąpił przed tłumem, głównie wenezuelskich i kubańskich imigrantów w Miami. Amerykański prezydent powiedział, że wojsko Wenezueli "nie znajdzie żadnej bezpiecznej przystani i żadnego łatwego wyjścia". - Stracicie wszystko - mówił.

W odpowiedzi prezydent Wenezueli Nicolas Maduro stwierdził, że wypowiedź Trumpa była "w stylu nazistowskim". Jego zdaniem prezydent USA zachowuje się jakby był właścicielem Wenezueli, a mieszkańcy kraju są jego niewolnikami.

Trump zaoferował silne wsparcie dla wenezuelskiego lidera opozycji Juana Guaido, którego Stany Zjednoczone, wielu sąsiadów Wenezueli i większość krajów zachodnich uznało za tymczasowego prezydenta Wenezueli.

Maduro, który zachowuje poparcie ze strony Rosji i Chin, nadal ma kontrolę nad wenezuelskimi instytucjami państwowymi, w tym nad służbami bezpieczeństwa.

Stany Zjednoczone wysłały do Wenezueli tony niezbędnych produktów, które obecnie znajdują się na granicy z Kolumbią. Maduro pomocy nie przyjął. - Nie uczynimy honorowej Wenezueli Wenezuelą żebraków - powiedział.