Według słów Trumpa sytuacja była odwrotna - to królowa kazała mu czekać po tym, jak pojawił się wcześniej w zamku Windsor.
Prezydent USA dodał, że spotkanie z królową było "piękną, piękną wizytą". Zapewnił też, że między nim a Elżbietą II była "dobra chemia".
- Zostałem zaproszony na herbatę z królową, która jest niezwykła. Niezwykła - mówił Trump w czasie wiecu w Pensylwanii.
- Wylądowałem i czekałem z gwardzistami królewskimi - cudowni ludzie - kontynuował.
- Czekałem. Byłem ok. 15 minut wcześniej i czekałem z moją żoną, i to było w porządku. Hej, ona jest królową, tak? My możemy czekać. Ale ja byłem trochę wcześniej - tłumaczył.