Prezydent USA Donald Trump zapowiedział, że dziś o godz. 15 czasu lokalnego (godz. 21 w Polsce) ogłosi decyzję ws. paryskiego porozumienia klimatycznego. Zdaniem amerykańskich mediów Trump zamierza się wycofać z porozumienia paryskiego, co zdaje się potwierdzać także niezwykle trudny przebieg rozmów w tej sprawie między nim i pozostałymi przywódcami państw wchodzących do grupy G7.

Donald Tusk zaapelował do prezydenta USA, by nie wycofywał Stanów Zjednoczonych z podpisanego w Paryżu porozumienia. "Proszę, nie zmieniaj (politycznego) klimatu na gorsze" - napisał na Twitterze przewodniczący Rady Europejskiej.

Porozumienie paryskie zostało podpisane w grudniu 2015 r. przez 195 państw w celu utrzymania wzrostu średniej temperatury światowej na poziomie poniżej 2 stopni Celsjusza. Wymagało ratyfikacji co najmniej ze strony 55 państw, które łącznie wytarzają 55 proc. globalnych zanieczyszczeń.

Trump odmówił zobowiązania się do realizacji postanowień przełomowego porozumienia paryskiego z 2015 r. o ograniczeniu emisji gazów cieplarnianych. Prezydent USA "uparcie twierdził, że 'środowisko jest bardzo, bardzo' dla niego ważne, ale jednocześnie jasno dał do zrozumienia, że cele dotyczące środowiska zatwierdzone przez poprzednią administrację Baracka Obamy są zbyt kosztowne dla amerykańskiej gospodarki" - napisał w komentarzu po spotkaniu na szczycie w Taorminie dziennik "Financial Times".