Legislacja: produkcja prawa w Polsce hamuje - raport Grant Thornton

Prawotwórcza burza latem nieco osłabła – wynika z obserwacji firmy Grant Thornton.

Aktualizacja: 25.10.2018 07:33 Publikacja: 25.10.2018 07:00

Legislacja: produkcja prawa w Polsce hamuje - raport Grant Thornton

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

W trzecim kwartale 2018 r. przyjęte w naszym kraju ustawy i rozporządzenia zajęły 2725 stron maszynopisu. Jest to wynik aż o 35,8 proc. niższy niż odnotowany w analogicznym okresie ubiegłego roku. Przyglądająca się regularnie „produkcji" prawa w Polsce firma audytorsko-doradcza Grant Thornton sugeruje, że może to oznaczać wyhamowanie tendencji do masowego tworzenia prawa.

Jak policzyli eksperci tej firmy, łącznie w pierwszych trzech kwartałach 2018 r. w życie weszło 11 452 strony maszynopisu nowego prawa. Oznacza to spadek o 48,7 proc. w porównaniu z okresem styczeń–wrzesień ubiegłego roku. Jeśli taka dynamika utrzyma się również w czwartym kwartale, to w całym 2018 r. zostanie przyjętych 13 911 stron aktów prawnych. Oznaczałoby to, że pod względem produkcji prawa wrócimy do poziomu z 2008 r., kiedy to stworzono w Polsce 13,7 tys. stron aktów prawnych.

Według partnera zarządzającego GT Tomasza Wróblewskiego stabilizację systemu prawnego należy przyjąć z optymizmem.

– W końcu przestaliśmy bić rekordy produkcji prawa. Oby to był trwały trend, a nie tylko chwilowy odpoczynek od legislacyjnej burzy – sugeruje Wróblewski.

Wyniki za cały 2018 r. nie muszą być jednak takie optymistyczne. Sam tylko pakiet zmian w ustawach podatkowych, uchwalony przez Sejm w nocy z wtorku na środę, liczy ponad 200 stron maszynopisu. To zresztą nie koniec właśnie przeprowadzanej dużej reformy podatkowej. Wkrótce do Sejmu ma trafić projekt nowej ordynacji podatkowej z przepisami wprowadzającymi, liczący łącznie około 400 stron maszynopisu. Ministerstwo Finansów zapowiada na przyszły rok wydanie zupełnie nowych ustaw o podatkach dochodowych, co może zająć podobną objętość.

Czytaj też: Wszystkie grzechy legislacji

A przecież prawo podatkowe to niejedyny dział prawa, gdzie produkcja przepisów ma dużą skalę. Różne akty prawne ogłoszone w Dzienniku Ustaw tylko 23 października zajmują 86 stron.

Eksperci GT przyznają zresztą, że skala zmienności prawa w Polsce nadal jest za wysoka. W pierwszych trzech kwartałach 2018 r. na przeczytanie wszystkich 11 452 stron nowych ustaw i rozporządzeń trzeba było poświęcić około dwóch godzin i pięciu minut każdego dnia roboczego (przy założeniu, że na jedną stronę potrzeba średnio dwóch minut).

W trzecim kwartale 2018 r. przyjęte w naszym kraju ustawy i rozporządzenia zajęły 2725 stron maszynopisu. Jest to wynik aż o 35,8 proc. niższy niż odnotowany w analogicznym okresie ubiegłego roku. Przyglądająca się regularnie „produkcji" prawa w Polsce firma audytorsko-doradcza Grant Thornton sugeruje, że może to oznaczać wyhamowanie tendencji do masowego tworzenia prawa.

Jak policzyli eksperci tej firmy, łącznie w pierwszych trzech kwartałach 2018 r. w życie weszło 11 452 strony maszynopisu nowego prawa. Oznacza to spadek o 48,7 proc. w porównaniu z okresem styczeń–wrzesień ubiegłego roku. Jeśli taka dynamika utrzyma się również w czwartym kwartale, to w całym 2018 r. zostanie przyjętych 13 911 stron aktów prawnych. Oznaczałoby to, że pod względem produkcji prawa wrócimy do poziomu z 2008 r., kiedy to stworzono w Polsce 13,7 tys. stron aktów prawnych.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona