Koronawirus: kary za złamanie zakazów i nakazów trafią do kodeksu wykroczeń

Wszystkie kary za złamanie zakazów i nakazów – w tym zasłaniania ust i nosa – mają się znaleźć w kodeksie wykroczeń.

Aktualizacja: 22.10.2020 09:21 Publikacja: 21.10.2020 20:09

Kary za łamanie obostrzeń mają trafić do kodeksu wykroczeń.

Kary za łamanie obostrzeń mają trafić do kodeksu wykroczeń.

Foto: AFP

Koniec z bezkarnym brakiem maseczki czy przyłbicy, wychodzeniem na zakupy na kwarantannie czy posyłaniem dzieci do szkoły bez zasłoniętego nosa i ust. Teraz to wszystko ma być zapisane w kodeksie wykroczeń.

A w związku z tym grozić mają za to kary. Bezkarni pozostać mają medycy, którzy robili, co mogli, w czasie Covidu i tak popełnili błędy – niezależnie od siebie.

Czytaj także: Kara za brak maseczki wzrośnie dwukrotnie

We właściwym miejscu

Sejm rozpoczął w środę czytania ustaw tzw. covidowych. W pierwszym projekcie proponuje zmiany w kodeksie wykroczeń. Dopisuje kilka – popularnych dziś – wykroczeń. Chodzenie bez maseczki, łamanie przepisów izolacji lub kwarantanny czy nieprzygotowanie dzieci do życia w czasie zakazów i nakazów.

Wyliczmy najważniejsze. Po pierwsze, osoby chore (lub podejrzane o nosicielstwo m.in. choroby zakaźnej), które nie przestrzegają zakazów, nakazów, ograniczeń lub obowiązków wynikających z przepisów, podlegają „karze grzywny lub karze nagany".

Po drugie, kto nie przestrzega zakazów, nakazów, ograniczeń lub obowiązków wynikających z przepisów „o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych" podlega karze grzywny lub nagany.

Kolejna zmiana dotyczy art. 116 kodeksu wykroczeń. Za złamanie tego przepisu (nieprzestrzeganie nakazów i zakazów przez chorego lub nosiciela choroby zakaźnej, lub osoby sprawującej nad nimi pieczę) grozić ma grzywna do 1000 zł. Dotąd mandat wynosił 500 zł.

Teraz sprawa karania ma być jasna. Ale dotyczyć ma tylko karanych na nowych zasadach. – To dobrze, że w końcu wyjaśniono kwestię karania za łamanie przepisów covidowych – uważa adwokat Rafał Rozwadowski. Jego zdaniem w sprawach, które dotyczą milionów obywateli, wszystkie wątpliwości muszą być rozwiane. I to jest, jego zdaniem, zadanie ustawodawcy.

Chodzi o to, by nakładanych kar nie można było kontestować, bo to mija się z celem i przysparza setek spraw sądom.

– Prawo musi być precyzyjne i nie pozostawiać marginesu na domysły i własne interpretacje – mówi adwokat.

To ważne także z punktu widzenia przeciążonych sądów, które w czasie pandemii borykają się z różnymi przeciwnościami. A to brak sal rozpraw zapewniających wymaganą bezpieczną odległość, a to możliwości techniczne.

– Sądy powinny zająć się orzekaniem w sprawach istotnych – uważają prezesi największych sądów okręgowych w kraju.

Jak egzekwować

Do tej pory sytuacja jest niejednoznaczna. Rzecznik praw obywatelskich podkreśla, że dziś brakuje delegacji ustawowej, a bez niej – jak wskazuje – może dochodzić do sytuacji, że sądy będą odmawiać wszczęcia postępowań w sprawach o nienoszenie maseczek. Nawet jednostkowe orzeczenia – w jego ocenie – mogą mieć znaczenie dla kształtowania się dalszego orzecznictwa sądów powszechnych.

Rzecznik zaapelował więc do premiera o pilne zainicjowanie działań legislacyjnych, bo braki „mogą mieć istotne znaczenie dla efektywnego egzekwowania obowiązku zasłania ust i nosa".

Dobry Samarytanin

W ramach walki z Covidem w czasie pandemii, błędy, które będą popełniane przez medyków nieumyślnie, nie będą karane – proponują posłowie w projekcie, którym właśnie zajmował się Sejm.

– Chcemy dać gwarancję bezpieczeństwa karnego dla lekarzy. Jest przepis wyłączający odpowiedzialność karną dla lekarzy, którzy w ramach walki z Covid popełnią nieumyślny błąd. Wyłączony będzie rygor sankcji karnej – wyjaśnia Adam Niedzielski, szef resortu zdrowia.

Co na to prawnicy?

– W tym, co zaproponowano w projekcie, znajduje się zbyt wiele ogólnych klauzul. A to w efekcie oznacza, że to, czy sprawa będzie czy też nie, zależy od dobrej woli prokuratora – uważa dr Witold Zontek z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

I dodaje, że intencja jest w porządku, ale wykonanie pozostawia wiele do życzenia.

– Żaden medyk, który popełni błąd w sytuacji kryzysowej, czyli w takiej, kiedy nie zapewniono mu wszelkich zasobów i warunków rzetelnego wykonywania zawodu, nie może w ogóle odpowiadać za naruszenie reguł – uważa dr Zontek.

Etap legislacyjny: prace w parlamencie

Koniec z bezkarnym brakiem maseczki czy przyłbicy, wychodzeniem na zakupy na kwarantannie czy posyłaniem dzieci do szkoły bez zasłoniętego nosa i ust. Teraz to wszystko ma być zapisane w kodeksie wykroczeń.

A w związku z tym grozić mają za to kary. Bezkarni pozostać mają medycy, którzy robili, co mogli, w czasie Covidu i tak popełnili błędy – niezależnie od siebie.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów