Konwencja stambulska - procedura wypowiedzenia

Wniosek ministra sprawiedliwości do resortu rodziny ws. prac nad wyjściem z konwencji stambulskiej to dopiero początek wieloetapowej procedury.

Aktualizacja: 29.07.2020 10:45 Publikacja: 28.07.2020 19:23

Konwencja stambulska - procedura wypowiedzenia

Foto: Adobe Stock

Minister Zbigniew Ziobro oświadczeniem ws. wypowiedzenia konwencji stambulskiej mógł wywołać u mniej zorientowanych przeświadczenie, że decyzje już zapadły. Tymczasem do tego droga jeszcze daleka. Sama konwencja jej wypowiedzenie traktuje zdawkowo. 

Rządowe procedury

Najpierw sprawa musi stanąć na rządzie, a wcześniej przejść przez resort rodziny i Komitet Stały Rady Ministrów.

– Można oczekiwać konsultacji z ekspertami czy organizacjami pozarządowymi, ale nie jest to wymóg, ale dobry obyczaj – mówi prof. Ireneusz Cezary Kamiński z Polskiej Akademii Nauk.

Wreszcie rząd podejmuje polityczną decyzję i notyfikuje ją sekretarzowi generalnemu Rady Europy. Trzy miesiące później jesteśmy już poza konwencją. Gdy w 2012 r. postanowiono przystąpić, a w 2015 r. ją podpisywano, notyfikację przedstawiał pełnomocnik rządu ds. równego traktowania.

Czytaj także:

Ziobro: w poniedziałek wniosek o wypowiedzenie Konwencji Stambulskiej

Czy to zmieni pozycję Polski w Radzie Europy? Ten fakt zapewne byłby wykorzystywany politycznie, ale formalnie nie, bo konwencja stambulska nie jest konwencją statutową.

– Co innego, gdyby komuś przyszło do głowy wypowiadać europejską konwencję praw człowieka. To by nas postawiło poza Radą – wyjaśnia prof. Kamiński.

Dyskusje o potrzebie przystąpienia do konwencji były gorące już w tamtym czasie. Wielu wypowiadało się przeciwko temu, w tym prof. Andrzej Zoll czy prof. Michał Królikowski, ówczesny wiceminister sprawiedliwości. Ten ostatni podkreśla dziś: Czym innym mieć obiekcje przedtem, a czym innym obecnie wypowiadać konwencję. To taka różnica jak między nieprzyjściem na przyjęcie a przyjściem na nie i demonstracyjnym opuszczeniem sali, z trzaskaniem drzwiami i krytykowaniem menu. Byłby to spektakularny gest i prowokacja tożsamościowa, ponieważ konwencja jednak ma chronić ofiary przemocy. W tekście dla katolickiego pisma „Więź" Królikowski podkreśla, że gdy Polska przystępowała do konwencji, złożyła do niej wszystkie dopuszczalne zastrzeżenia prawne. Sformułowała też „Deklarację interpretacyjną", która mówi, że Polska uznaje, iż konwencję należy interpretować w zgodzie z Konstytucją RP. Miało to chronić, i chroni, przed interpretowaniem jej przepisów w sposób dowolny.

Konwencja stambulska jest aktem prawa międzynarodowego, który ma służyć wzmocnieniu ochrony praw kobiet przed wszelkimi postaciami przemocy, eliminowaniu wszelkiej dyskryminacji kobiet i promowaniu rzeczywistej równości między kobietami a mężczyznami. Za podstawowe narzędzie uznano w konwencji wytyczanie ram polityki prawnej i społecznej, mających na celu udzielanie ochrony i pomocy wszelkim ofiarom przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. I nie stoi to bynajmniej w sprzeczności z Konstytucją RP, która deklaruje ochronę rodziny i równość płci. Temu też służyły prowadzone równolegle z ratyfikacją konwencji nowelizacje polskiego prawa karnego, wzmacniające pozycję ofiar.

Straszak gender

Największym straszakiem, używanym dziś przez polityków prawicy, by wypowiedzieć konwencję, są jej zapisy o tożsamości płciowej. Trudno je jednak interpretować w oderwaniu od konstytucyjnego przepisu o godności ludzkiej jako najwyższej wartości.

W dowolnym czasie

Wypowiedzeniu konwencji stambulskiej poświęcony jest jeden jej przepis, konkretnie art. 80.

Głosi on:

Każda strona może w dowolnym czasie wypowiedzieć niniejszą konwencję w drodze notyfikacji skierowanej do Sekretarza Generalnego Rady Europy.

Wypowiedzenie staje się skuteczne pierwszego dnia miesiąca następującego po upływie okresu trzech miesięcy od dnia otrzymania notyfikacji przez Sekretarza Generalnego.

Pozostała część procedury to działania państwa-strony konwencji.

Minister Zbigniew Ziobro oświadczeniem ws. wypowiedzenia konwencji stambulskiej mógł wywołać u mniej zorientowanych przeświadczenie, że decyzje już zapadły. Tymczasem do tego droga jeszcze daleka. Sama konwencja jej wypowiedzenie traktuje zdawkowo. 

Rządowe procedury

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP