Katarzyna Waśniewska spędzi w więzieniu 20 lat

Katarzyna Waśniewska z Sosnowca, zabójczyni swej córki, spędzi w więzieniu minimum 20 lat.

Aktualizacja: 22.07.2015 18:41 Publikacja: 22.07.2015 18:27

Katarzyna Waśniewska spędzi w więzieniu 20 lat

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Historią sześciomiesięcznej dziewczynki zamordowanej przez matkę żyło dwa lata temu pół Polski. W sprawie wypowiedziały się już sądy dwóch instancji. Teraz przyszedł czas na Sąd Najwyższy, który rozpoznawał kasacje obrony i prokuratury. W środę oddalił obie. Obrona chciała ponownego procesu, prokuratura – uchylenia uniewinnienia kobiety z zarzutu kierowania podejrzeń na inną osobę.

– Sąd Apelacyjny w Katowicach odniósł się do wszystkich zarzutów zawartych w apelacji obrony – uzasadniała oddalenie kasacji sędzia Dorota Rysińska, przewodnicząca składu orzekającego. I przypominała, że ustalono bezpośredni zamiar oskarżonej: że chciała ukryć zabójstwo, sfingowała porwanie córki, by uchronić się przed odpowiedzialnością i że rysy jej osobowości są „specyficzne".

17 października 2014 r. Sąd Apelacyjny w Katowicach skazał prawomocnie Katarzynę Waśniewską na 25 lat więzienia. Zaostrzył jej też warunki warunkowego przedterminowego zwolnienia – będzie się mogła o nie ubiegać dopiero po 20 latach odbywania kary (na zwykłych zasadach byłoby to możliwe po 15 latach).

Wyrok Sądu Apelacyjnego był surowszy od orzeczenia Sądu Okręgowego w Katowicach z września 2013 r. Ten skazał wówczas Waśniewską na 25 lat więzienia, ale warunków zwolnienia nie obostrzył.

Obydwa sądy, które do tej pory wyrokowały w sprawie zabójstwa dziewczynki, odrzuciły wersję obrony, że Magda zmarła na skutek wypadku. Obrona forsowała tezę, że dziecko zmarło po upadku na podłogę i kilku nieudanych próbach nabrania powietrza.

Proces przed Sądem Okręgowym w Katowicach rozpoczął się w lutym 2013 r. Sąd przesłuchał kilkudziesięciu świadków oraz biegłych. Według prokuratury plan zabójstwa kobieta przygotowywała co najmniej od 19 stycznia, wcześniej próbowała otruć córkę czadem. 24 stycznia miała uderzyć dzieckiem o podłogę, a kiedy okazało się, że mimo to niemowlę przeżyło – dusić je przez kilka minut.

Później Sąd Apelacyjny podtrzymał wszystkie najważniejsze ustalenia. – Nie ma żadnych wątpliwości, że oskarżona dopuściła się tego czynu – podkreślał.

Za najważniejszy dowód sądy uznały opinię lekarzy, którzy stwierdzili, że dziewczynka zmarła na skutek gwałtownego uduszenia. Kwestionowała to obrona, która dowodziła, że Magda mogła umrzeć na skutek skurczu krtani, tzw. laryngospazmu, lub bezdechu afektywnego. Wykluczyli to biegli.

Sądy nie miały wątpliwości, że motywem zbrodni była niechęć matki do posiadania dziecka.

Historią sześciomiesięcznej dziewczynki zamordowanej przez matkę żyło dwa lata temu pół Polski. W sprawie wypowiedziały się już sądy dwóch instancji. Teraz przyszedł czas na Sąd Najwyższy, który rozpoznawał kasacje obrony i prokuratury. W środę oddalił obie. Obrona chciała ponownego procesu, prokuratura – uchylenia uniewinnienia kobiety z zarzutu kierowania podejrzeń na inną osobę.

– Sąd Apelacyjny w Katowicach odniósł się do wszystkich zarzutów zawartych w apelacji obrony – uzasadniała oddalenie kasacji sędzia Dorota Rysińska, przewodnicząca składu orzekającego. I przypominała, że ustalono bezpośredni zamiar oskarżonej: że chciała ukryć zabójstwo, sfingowała porwanie córki, by uchronić się przed odpowiedzialnością i że rysy jej osobowości są „specyficzne".

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
ZUS
ZUS przekazał ważne informacje na temat rozliczenia składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Prawo karne
NIK zawiadamia prokuraturę o próbie usunięcia przemocą Mariana Banasia
Aplikacje i egzaminy
Znów mniej chętnych na prawnicze egzaminy zawodowe
Prawnicy
Prokurator Ewa Wrzosek: Nie popełniłam żadnego przestępstwa
Prawnicy
Rzecznik dyscyplinarny adwokatów przegrał w sprawie zgubionego pendrive'a