Kobieta składała skargi, prokuratura chciała zamknąć ją w psychiatryku - interwencja RPO

Prokuratura chciała, aby sąd umieścił w szpitalu psychiatrycznym kobietę, która oskarżała inne osoby o działania przeciw niej. Wycofała się z tego po interwencji Rzecznika Praw Obywatelskich.

Aktualizacja: 19.06.2019 16:16 Publikacja: 19.06.2019 12:26

Kobieta składała skargi, prokuratura chciała zamknąć ją w psychiatryku - interwencja RPO

Foto: Adobe Stock

Jedna z prokuratur wystąpiła do sądu o przymusowe umieszczenie w szpitalu psychiatrycznym kobiety. Podstawą wniosku w trybie art. 29 ustawy o ochronie zdrowia psychicznego były zawiadomienia, jakie kobieta kierowała do organów państwa, zwłaszcza do prokuratury, w których oskarżała osoby trzecie o działania przeciwko niej. Prokuratura powołała się na opinię rodziny i pracowników socjalnych, że kobieta cierpi na zaburzenia. Także biegły psychiatra w opinii sporządzonej na zlecenie sądu stwierdził u kobiety zaburzenia urojeniowe. Uważa ona, że wiele osób chce jej szkodzić. Jednak nieufność wobec innych, m.in. rodziny, oznacza, że nikt nie mógłby nadzorować leczenia ambulatoryjnego kobiety. Jej stan - zdaniem biegłego - przypuszczalnie poprawiłoby leczenie szpitalne. Zarazem biegły stwierdził, że kobieta jest w stanie samodzielnie zaspokajać podstawowe potrzeby życiowe.

Przymusowe leczenie pod warunkiem

Rzecznik Praw Obywatelskich zgłosił udział w postępowaniu sądowym w tej sprawie. Wskazał, że opinia lekarza nie daje podstaw do umieszczenia kobiety w szpitalu bez jej zgody.

Do takiego przymusowego leczenia nie wystarczy opinia biegłego, że leczenie szpitalne przypuszczalnie poprawiłoby stan kobiety. Pozbawienie człowieka wolności w tej sytuacji musi bowiem opierać się na dokładnych i nie budzących wątpliwości ustaleniach w zakresie: czy i na jakie schorzenie cierpi dana osoba, czy jest niezdolna do samodzielnej egzystencji, czy uzasadnione są prognozy, że leczenie szpitalne poprawi jej stan. Tak wynika z ustawy o ochronie zdrowia psychicznego (art. 29 ust. 1 pkt 2).

Z kolei z orzecznictwa Sąd Najwyższego wynika, że przewidywanie poprawy stanu osoby chorującej psychicznie uzasadnia przyjęcie do szpitala bez jej zgody tylko wtedy, gdy jest ona niezdolna do samodzielnego zaspokajania podstawowych potrzeb życiowych.

Zgodnie z ustawą zastosowanie przymusowego leczenia musi opierać się na ustaleniach: czy i na jakie schorzenia psychiczne cierpi dana osoba, jaki jest sposób ich leczenia, szczególnie w szpitalu psychiatrycznym, czy brak takiego leczenia spowoduje znaczne pogorszenie zdrowia, dlaczego brak takiego leczenia spowoduje znaczne pogorszenie zdrowia.

Zdaniem RPO, opinia lekarza nie odpowiada twierdząco na dwa ostatnie pytania. Biegły nie stwierdza, by brak leczenia w trybie zamkniętym znacznie pogorszył stan kobiety.

Męczący człowiek nie musi być chory

RPO przypomniał stanowisko SN, że występowanie uciążliwych, a nawet wręcz męczących dla organów państwowych zachowań - przejawiających się nieufnością, podejrzliwością czy wręcz nieadekwatnymi zachowaniami - także nie jest wystarczającą podstawą do takiej internacji.

- Skierowanie do sądu wniosku o przymusowe leczenie obywatela, który korzysta z przysługujących mu praw, w tym konstytucyjnego prawa do składania petycji, skarg i wniosków budzi zasadnicze zastrzeżenia – napisał Adam Bodnar do sądu. W tym kontekście Rzecznik nabrał wręcz wątpliwości, czy wnioskowane orzeczenie jest podyktowane dobrem i interesem danej osoby.

Uwzględnienie wniosku o przymusowe przyjęcie do szpitala psychiatrycznego jest bowiem daleko idącą ingerencją w sferę wolności i nietykalności osobistej człowieka. Regułą jest, że każda osoba ma swobodny wybór co do potrzeby podjęcia leczenia oraz jego sposobu i rodzaju. Art. 29 ust. 1 ustawy tę swobodę znosi. Jak wielokrotnie wskazywał Sąd Najwyższy, przepis ten musi być wykładany ściśle, wręcz restryktywnie, przy świadomości, że celem ustawy o ochronie zdrowia psychicznego jest zagwarantowanie osobom z zaburzeniami psychicznymi ochrony ich praw oraz poszanowania sfery ich wolności i godności osobistej, a wszelkie środki przewidziane w ustawie mogą być wobec nich stosowane tylko dla ich dobra, w celu ochrony ich zdrowia i praw.

W tej sprawie nie ustalono zaś, by skierowanie kobiety na przymusowe leczenie byo niezbędne.

Krótko po złożeniu pisma RPO do sądu prokurator cofnął swój wniosek. W związku z tym 11 czerwca 2019 r. sąd umorzył postępowanie w całej sprawie.

Jedna z prokuratur wystąpiła do sądu o przymusowe umieszczenie w szpitalu psychiatrycznym kobiety. Podstawą wniosku w trybie art. 29 ustawy o ochronie zdrowia psychicznego były zawiadomienia, jakie kobieta kierowała do organów państwa, zwłaszcza do prokuratury, w których oskarżała osoby trzecie o działania przeciwko niej. Prokuratura powołała się na opinię rodziny i pracowników socjalnych, że kobieta cierpi na zaburzenia. Także biegły psychiatra w opinii sporządzonej na zlecenie sądu stwierdził u kobiety zaburzenia urojeniowe. Uważa ona, że wiele osób chce jej szkodzić. Jednak nieufność wobec innych, m.in. rodziny, oznacza, że nikt nie mógłby nadzorować leczenia ambulatoryjnego kobiety. Jej stan - zdaniem biegłego - przypuszczalnie poprawiłoby leczenie szpitalne. Zarazem biegły stwierdził, że kobieta jest w stanie samodzielnie zaspokajać podstawowe potrzeby życiowe.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona