10 lipca 2017 r. działacze Obywateli RP Agnieszka Markowska, Maria Bąk-Ziółkowska i Bartłomiej Sabela przeskoczyli barierki odgradzające trasę pochodu na Placu Zamkowym i usiedli blokując przejście uczestnikom pochodem. Funkcjonariusze policji wnieśli o ich ukaranie na podstawie art. 52 par. 1 pkt 1 Kodeksu wykroczeń. Przepis ten pozwala ukarać ograniczeniem wolności lub grzywną osobę, która przeszkadza lub usiłuje przeszkodzić w organizowaniu lub w przebiegu niezakazanego zgromadzenia.
Jak donosi portal oko.press, stołeczny Sąd umorzył jednak sprawę. Przeanalizował ustawę o zgromadzeniach,na podstawie której miesięcznice zostały zarejestrowane jako zgromadzenie cykliczne. Zgodnie z tą ustawą, „zgromadzeniem jest zgrupowanie osób na otwartej przestrzeni, dostępnej dla nieokreślonych imiennie osób, w określonym miejscu, w celu odbycia wspólnych obrad lub w celu wspólnego wyrażenia stanowiska w sprawach publicznych”.
W ocenie Sądu miesięcznic smoleńskich nie można uznać za zgromadzenia publiczne ponieważ nie są dostępne dla wszystkich. Ustawione na trasie przemarszu ogrodzenia, ochrona policji, limitowany wstęp - to wszystko zdaniem Sądu uniemożliwiało swobodne dołączenie się do zgromadzonych.
- Miejsce zgromadzenia powinno być dostępne dla anonimowych osób. Wstęp nie może być za zaproszeniem, bo wtedy zmienia się to w prywatne spotkanie - uzasadniał orzeczenie sędzia Łukasz Biliński cytowany przez portal oko.press.
Sędzia dodał także, że siadania na trasie pochodu nie można uznać za przeszkadzanie w zgromadzeniu.