Sąd: otarcie przy cofaniu to nie wykroczenie

Zagrożenie bezpieczeństwa wskazane w Kodeksie wykroczeń powinno mieć wymiar realny, nie zaś abstrakcyjny – orzekł niedawno Sąd Okręgowy w Siedlcach.

Aktualizacja: 22.03.2017 14:00 Publikacja: 22.03.2017 10:53

Sąd: otarcie przy cofaniu to nie wykroczenie

Foto: 123RF

Sprawa dotyczyła stłuczki, jakich wiele. Cofając kierowca zahaczył przednim zderzakiem o tylni zderzak innego auta.

Przed sądem został uznany winnym, że nie zachowując należytej ostrożności, spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym (art. 86 par. 1 Kodeksu wykroczeń). Za to został ukarany grzywną w wysokości 200 zł.

Ukarany kierowca uznał, iż wyrok ten jest niesprawiedliwy z powodu nie uwzględnienia dowodów przemawiających za jego niewinnością. Podniósł, że sąd nie uwzględnił wniosku o przeprowadzenie eksperymentu procesowego z przebiegu zdarzenia, a także nie uwzględnił faktu, że kierowca drugiego auta siedział w samochodzie i celowo wyczekiwał dogodnej chwili by dojechać do jego samochodu. Wiedział bowiem o istniejących wcześniej obtarciach i zarysowaniach na swoim samochodzie.

Sąd Okręgowy w Siedlcach uniewinnił kierowcę. Nie miał on wątpliwości co do dokonanych przez sąd pierwszej instancji ustaleń faktycznych, ale nie zgodził się z zastosowaną kwalifikacją prawną.

SO wskazał, że w art. 86 Kodeksu wykroczeń mowa jest o niezachowaniu należytej ostrożności. Z kolei w Prawie o ruchu drogowym nie występuje pojęcie należytej ostrożności. Używane są natomiast terminy „ostrożność" oraz „szczególna ostrożność".

Zdaniem SO pojęcie należytej ostrożności o jakiej mowa w Kodeksie wykroczeń powinno utożsamiać się z występującym w prawie o ruchu drogowym pojęciem ostrożności. Tę można określić jako zwykłą i szczególną ostrożność. Sąd wskazał, iż „należyta ostrożność będzie zachowana, jeżeli podjęte zostaną w konkretnej sytuacji te wszystkie działania, które zgodnie ze sztuką prowadzenia pojazdów są obiektywne niezbędne dla osiągnięcia celu, to jest bezpieczeństwa w ruchu." Jak przy tym zaznaczono, kardynalnym warunkiem osiągnięcia tego celu jest ścisłe przestrzeganie wszystkich przepisów rozporządzenia o ruchu pojazdów mechanicznych.

– W terminie ,,należyta ostrożność" mieści się niewątpliwie obowiązek każdego kierowcy pojazdu liczenia się z nieprzestrzeganiem przepisów przez innych użytkowników dróg. Nie może być mowy o bezwzględnym braku zaufania do innych użytkowników, a jedynie o ograniczonym zaufaniu" – napisano w uzasadnieniu, odwołując się do wyrok Sądu Najwyższego z 1959 r. (I K 598/59). Sąd podkreślił, że dla odpowiedzialności z art. 86 Kodeksu wykroczeń konieczne jest ustalenie, że sprawca nie zachował „należytej ostrożności", a więc takiej, jaka była wymagana w danej sytuacji. Taka szczególna ostrożność polega na zwiększeniu uwagi i dostosowania zachowania uczestników ruchu do warunków i sytuacji zmieniających się na drodze w stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie (wyrok Sądu Najwyższego z 2003r., III KK 61/03).

Jak zaznaczono, szczególnym przypadkiem w tym zakresie jest kwestia niezachowania należytej ostrożności przez osobę kierującą pojazdem na parkingu, co do której wypowiedział się Sąd Najwyższy wskazując, że nie może ponieść odpowiedzialności za wykroczenie osoba, która nie zachowała należytej ostrożności w ten sposób, że wyjeżdżając z terenu parkingu podczas wykonywania manewru mijania, nie zachowała bezpiecznego odstępu od omijanego pojazdu, w wyniku czego doszło do otarcia się o zaparkowany samochód i w konsekwencji – powstania określonej szkody (wyrok SN z 2003 r., III KK 50/03).

Odnosząc te rozważania do opisywanej sprawy, sąd zwrócił uwagę, że obwiniony poruszał się z minimalną prędkością i doszło tylko do niewielkiego kontaktu pojazdów, w związku z tym nie zaistniał konieczny dla bytu wykroczenia opisanego w art. 86 kw skutek, czyli stan zagrożenia bezpieczeństwa innych uczestników ruchu drogowego.

Jak podkreślono, zagrożenie bezpieczeństwa wskazane w tym przepisie powinno mieć wymiar realny, nie zaś abstrakcyjny, jak to ma miejsce w tej sytuacji.

Wyrok Sądu Okręgowego w Kielcach z 17 lutego 2017 r. (sygn. akt II Ka 677/16)

Sprawa dotyczyła stłuczki, jakich wiele. Cofając kierowca zahaczył przednim zderzakiem o tylni zderzak innego auta.

Przed sądem został uznany winnym, że nie zachowując należytej ostrożności, spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym (art. 86 par. 1 Kodeksu wykroczeń). Za to został ukarany grzywną w wysokości 200 zł.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego