Nowa ustawa o IPN: co więcej zawiadomień do prokuratorów

Obywatele coraz chętniej piszą do śledczych w obronie dobrego imienia Narodu i Państwa Polskiego.

Publikacja: 15.03.2018 07:04

Nowa ustawa o IPN: co więcej zawiadomień do prokuratorów

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Do Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu wpłynęły 44 zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa z art. 55a ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej – dowiedziała się „Rz". Lada dzień zostaną przesłane oddziałowym komisjom. Ostateczne decyzje, co się z nimi dalej stanie, należeć będą do prokuratorów prowadzących konkretne sprawy.

E-mailowe zawiadomienia

– Większość zawiadomień wpłynęła pocztą elektroniczną. Adresy poczty oraz dane zawiadamiających pozwalają wnioskować, że złożyli je Polacy mieszkający w kraju i za granicą. Jednostkowe zawiadomienia przesłane pocztą zostały złożone przez obywateli polskich mieszkających w kraju – ustaliła „Rz".

Czego dotyczą? Najogólniej mówiąc, używania w filmach określeń „polski obóz koncentracyjny" albo „polskie getto żydowskie". Pojawiają się też wypowiedzi o dokonywaniu przez Polaków zabójstw osób narodowości żydowskiej.

Przykłady? Jedno z zawiadomień dotyczy filmu, który można obejrzeć na YouTubie. Pod podanym w zawiadomieniu adresem film jest niedostępny. Kolejne dotyczy produkcji BBC: „Auschwitz – fabryka śmierci". Z zawiadomienia wynika, że pojawia się w nim określenie „polskie getto żydowskie". To serial, który powstał, aby upamiętnić 60. rocznicę oswobodzenia obozu Auschwitz. Scenariusz i produkcja serialu są dziełem Laurence'a Reesa. Opisano go jako unikalny wgląd w strukturę i zasady funkcjonowania obozu, w którym śmierć poniosło ponad milion ludzi.

Następny przykład: duńska publikacja. Na duńskiej stronie internetowej pojawiło się pojęcie „polski obóz koncentracyjny". Sporo zawiadomień dotyczy wypowiedzi osób, które miały posłużyć się obraźliwym twierdzeniem.

Co na to prawnicy?

– Do walki z autorami sformułowań o „polskich obozach zagłady" wprowadzanie przepisu karnego nie było niezbędne – twierdzi prowadzący wiele podobnych procesów radca prawny Lech Obara. I dodaje, że całkiem dobrze nadaje się do tego droga cywilna i taką by rekomendował. Tym bardziej że się sprawdza.

Dajemy sobie radę

– Mamy już przecież wyroki do wykonania. Powoli rozszerzymy nasze żądania. Nie będziemy się ograniczać jedynie do przeprosin. Występować będziemy też o zakaz używania obraźliwych określeń w przyszłości oraz o pieniądze – mówi Obara.

Liczba zawiadomień zgłoszonych w Polsce nie jest dla niego zaskoczeniem.

– W Niemczech w ciągu 2,5 roku takich interwencji było 51. To wprawdzie niewiele, ale tam wychwytuje się je głównie w sprawach, w których były interwencje polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Najwięcej takich spraw jest w Wielkiej Brytanii – 183, dużo też w Stanach Zjednoczonych – 87.

Adwokat Radosław Baszuk uważa, że ponad 40 zawiadomień o popełnieniu przestępstwa złożonych w pierwszych dwóch tygodniach działania ustawy to dużo. – Można odnieść wrażenie, że mamy do czynienia z inspirowanym działaniem – uważa. I wyjaśnia, dlaczego tak twierdzi. – Nie spotkałem się ostatnio w polskich mediach, i to bez względu na ich rodzaj, z jakimś nadmiernym używaniem tego rodzaju obraźliwych pojęć czy określeń. Jego zdaniem w ten sposób próbuje się udowodnić, że nowelizacja ustawy o IPN była konieczna.

Przepis działa

1 marca 2018 r. weszła w życie nowelizacja ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. Znalazł się w niej nowy przepis – art. 55a. Ten wprowadza karę grzywny lub do trzech lat więzienia za: publiczne i wbrew faktom przypisywanie „Narodowi Polskiemu lub Państwu Polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za popełnione przez Trzecią Rzeszę Niemiecką zbrodnie nazistowskie (...), lub za inne przestępstwa stanowiące zbrodnie przeciwko pokojowi, ludzkości lub zbrodnie wojenne lub w inny sposób rażąco pomniejsza odpowiedzialność rzeczywistych sprawców tych zbrodni". Autorzy zmian w ustawie zastrzegli, że nie popełnia przestępstwa sprawca czynu, którego dopuścił się w działalności artystycznej lub naukowej. Co za tym idzie, odpowiedzialności karnej nie podlegają np. nauczyciel czy historyk, którzy w swojej działalności pokuszą się o obraźliwe stwierdzenia. W przypadku skazania za czyn z art. 55a wyrok jest obligatoryjnie podawany do publicznej wiadomości.

Prezydent podpisał tę nowelizację wkrótce po uchwaleniu i skierował ją do TK. Politycy PiS mówią, że do wyroku ustawa nie będzie działać. ©?

Do Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu wpłynęły 44 zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa z art. 55a ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej – dowiedziała się „Rz". Lada dzień zostaną przesłane oddziałowym komisjom. Ostateczne decyzje, co się z nimi dalej stanie, należeć będą do prokuratorów prowadzących konkretne sprawy.

E-mailowe zawiadomienia

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
ZUS
ZUS przekazał ważne informacje na temat rozliczenia składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Prawo karne
NIK zawiadamia prokuraturę o próbie usunięcia przemocą Mariana Banasia
Aplikacje i egzaminy
Znów mniej chętnych na prawnicze egzaminy zawodowe
Prawnicy
Prokurator Ewa Wrzosek: Nie popełniłam żadnego przestępstwa
Prawnicy
Rzecznik dyscyplinarny adwokatów przegrał w sprawie zgubionego pendrive'a