- Każdy może brać udział w takich wydarzeniach, demonstracjach, paradach w jakich ma chęć czy wole. A to, czy tego typu zachowania są standardowe, czy odbiegające od standardu, każdy musi sam ocenić - dodał komentują słowa ministra nauki i edukacji Przemysława Czarnka, który - w kontekście części uczestników warszawskiej Parady Równości mówił, że "Polacy dokładnie wiedzą, kto jest normalny".
- Parada się odbyła, jak co roku, każdy kto chciał, wziął w niej udział, to jest coś normalnego w demokratycznym kraju. A jeśli były tam jakieś zachowania, nazwijmy je, ekscentrycznymi - to każdy już sobie własną opinię może wyrobić - mówił też Fogiel.
Na pytanie czy określiłby - jak Czarnek - homoseksualizm mianem dewiacji, Fogiel odparł, że "nie".
- Orientacja homoseksualna jest faktem, istnieje i nikt tego nie neguje. Pani redaktora stara się łapać pana ministra Czarnka za słówka i to jeszcze za moim pośrednictwem - dodał.
- Nie sądzę, by działania ministra Czarnka można było określać mianem "wybryków". Wotum nieufności (wobec Czarnka) oczywiście będzie prawdopodobnie tak samo miałkie i oderwane od faktów jak wnioski wobec ministrów (Mariusza) Kamińskiego, (Michała) Dworczyka i (Jacka) Sasina i tak, większość parlamentarna obroni ministra Czarnka, bo to większość parlamentarna decyduje o składzie rządu - przekonywał Fogiel.