Tuż przed wyborami samorządowymi rada miasta przyjęła uchwałę, przedstawioną przez radnego PiS Dariusza Figurę, na mocy której przy przekształcaniu użytkowania wieczystego obowiązuje bonifikata w wysokości 98 proc. Wówczas uchwałę tę poparli wszyscy radni - również radni Platformy. Przepisy miały wejść w życie od stycznia.
Jednak w czwartek rada miasta, w której PO ma większość, wycofała się z tej uchwały przyjmując przepisy, na mocy których bonifikata może wynosić maksymalnie 60 proc.
- Wczorajsza sesja była wyreżyserowana w tym kierunku żebyśmy się skupili na dyskusji na temat rekomunizacji ulic (chodzi o przywrócenie - na mocy decyzji sądu administracyjnego - dawnych nazw ulic kilkudziesięciu ulicom, których nazwy zostały zmienione decyzją administracyjną wojewody) - mówił w #RZECZoPOLITYCE Kaleta. Radny ocenił, że "ta sprawa miałą przykryć wrzutkę, która zaprezentował Rafał Trzaskowski z PO - gigantyczną podwyżkę dla mieszkańców Warszawy".
Wycofanie się z bonifikaty przez PO Kaleta porównał do sytuacji, w której PO przed wyborami parlamentarnymi w 2015 roku przyjęłaby przepisy wprowadzające program 500plus, a potem, po wygraniu wyborów, w grudniu by te przepisy anulowała stwierdzając, że Polski na nie nie stać. - To szczyt hipokryzji, oszustwa. Nie spotkałem się z sytuacją że w ferworze walki wyborczej, trzy dni przed wyborami, partia przyjmuje przepisy, a potem się wycofuje - stwierdził Kaleta. - Rafał Trzaskowski kolejny raz nie był na sesji, pojechał sobie na zjazd partyjny do Brukseli - dodał Kaleta.
- Trzaskowski chce drenować kieszenie mieszkańców na ponad miliard złotych, na posiedzenie rady wysyła swojego następcę, a sam się bawi na zjeździe partyjnym w Brukseli (chodzi o posiedzenie Europejskiej Partii Ludowej - red) - podkreślił radny PiS.