Tuż po tych wydarzeniach marszałek Senatu pisał na Twitterze: "To są barbarzyńcy. Nie ma dla nich świętości".
"Dobrze, że w Polsce nie ma łatwego dostępu do broni, bo ci nienawistnicy strzeliliby do nas" - przekonywał również.
"Skąd u nich tyle nienawiści. Groźby, agresja to nas otacza. Za miesiąc przyjdę znowu" - zapowiedział Karczewski, który opisując wydarzenia na Krakowskim Przedmieściu napisał również, że kontrmanifestanci "wyraźnie prowokują". "Jest dużo pijanych" - dodał.