Dozwolone jest zatem tylko zatrzymanie pojazdu, które trwa maksymalnie minutę. Warto o tym pamiętać, gdy zamierzamy wyskoczyć z auta np. do bankomatu i zostawić je na chwilę z włączonym silnikiem.
Kierowca przyłapany przez policjanta na chłodzeniu (lub grzaniu) pojazdu zaparkowanego w obszarze zabudowanym może zapłacić mandat do 100 zł. Do 300 zł grozi za nadmierną emisję spalin i hałas, niezależnie od tego, czy silnik pracuje w obszarze zabudowanym czy nie. Karą za oddalenie się od auta z pracującym silnikiem jest mandat do 50 zł.
Czytaj też: Mandaty dla kierowców za grzanie silnika, śnieg na dachu i brudne szyby
Co istotne, mandat można dostać nawet wtedy, gdy auto z włączonym silnikiem stoi na prywatnej posesji, np. parkingu należącym do hipermarketu czy wspólnoty mieszkaniowej. Wystarczy, że teren jest "Strefą ruchu". Stefa ruchu jest obszarem, który obejmuje co najmniej jedną drogę wewnętrzną, a wjazd i wyjazd zostały oznaczone odpowiednimi znakami: D-52 (“strefa ruchu”) oraz D-53 (“koniec strefy ruchu”).
Czytaj też: Nie ma znaku, to nie ma mandatu
Wysokość mandatu w konkretnym przypadku zależy od okoliczności i oceny szkodliwości naszych działań, której dokona policjant. Np. funkcjonariusz może uznać, że tylko wydzielane nadmiernie spaliny są szkodliwe dla otoczenia.