Są dziesiątki przypadków wykorzystywania młodych ludzi przez nieuczciwych sezonowych pracodawców. Najczęściej znikają oni nagle, nie płacąc młodemu człowiekowi za wykonaną pracę np. na straganie z pamiątkami czy w sezonowej lodziarni. Państwowa Inspekcja Pracy „krzyczy" wtedy, pracę sezonową podejmować po podpisaniu umowy o pracę. Ale w praktyce sezonowi pracownicy nie mają co liczyć na umowy o pracę. Z kolei zatrudnianiem na podstawie innych umów PIP nie bardzo chce się zajmować się. Ja radzę, żeby postarać o umowę na piśmie w razie jakiegokolwiek stosunku zatrudnienia, czyli podpisywać także umowę zlecenia. Trzeba bowiem mieć jakiekolwiek dokumenty potwierdzające, że do zatrudnienia w ogóle doszło. Bez nich trudno potem cokolwiek udowodnić , trzeba byłoby mieć świadków, nagrania itp.