Są dziesiątki przypadków wykorzystywania młodych ludzi przez nieuczciwych sezonowych pracodawców. Najczęściej znikają oni nagle, nie płacąc młodemu człowiekowi za wykonaną pracę np. na straganie z pamiątkami czy w sezonowej lodziarni. Państwowa Inspekcja Pracy „krzyczy" wtedy, pracę sezonową podejmować po podpisaniu umowy o pracę. Ale w praktyce sezonowi pracownicy nie mają co liczyć na umowy o pracę. Z kolei zatrudnianiem na podstawie innych umów PIP nie bardzo chce się zajmować się. Ja radzę, żeby postarać o umowę na piśmie w razie jakiegokolwiek stosunku zatrudnienia, czyli podpisywać także umowę zlecenia. Trzeba bowiem mieć jakiekolwiek dokumenty potwierdzające, że do zatrudnienia w ogóle doszło. Bez nich trudno potem cokolwiek udowodnić , trzeba byłoby mieć świadków, nagrania itp.
Jaką umowę podpisać z wakacyjnym pracodawcą, jeśli etat nie wchodzi w grę? Tak naprawdę dla zatrudniającego powinno nie mieć znaczenia czy będzie to zlecenie czy dzieło, bo w przypadku zatrudnienia osoby do 26 roku życia i uczącej się, zatrudniający w ogóle nie musi płacić składek na ZUS. Trzeba też podkreślić, że te prace wakacyjne nie mają charakteru dzieła. To typowe zlecenia. Umowa o dzieło to umowa efektu, a nie starannego działania, jak to ma miejsce w przypadku zlecenia.
Z umowami nie warto kombinować, bo w razie kontroli ZUS dzieło może być zamienione nie tylko na zlecenie ale nawet na etat. Zatrudniający musi wtedy zapłacić zaległe składki.
A kiedy młodemu pracownikowi powinna zapalić się lampka kontrolna? Pierwszy sygnał, to niepłacenie w terminie. Jeśli pracodawca mówi, wbrew uzgodnieniom, że wypłaci dniówkę czy pensję za miniony miesiąc w późniejszym terminie, to trzeba się liczyć z tym, że nie ma zamiaru w ogóle płacić. Na miejscu zatrudnionego odstąpiłbym wtedy od pracy. Może pracodawca postawiony w takiej sytuacji ureguluje należność.
Jeśli chodzi o czas pracy, to przy zleceniu pracuje się tyle, ile uzgodniono w umowie. To nie etat, gdzie obowiązuje 8-godzinna dniówka. Kelner na zleceniu może więc pracować nawet 12 godzin. Oczywiście zatrudniający musi zgodnie ze zdrowym rozsądkiem zapewnić mu wystarczający wypoczynek.