Rodzina wysłana do pracy za granicę nie traci 500 plus - precedensowy wyrok NSA

Czasowy wyjazd z Polski nie przekreśla prawa do świadczenia na dziecko – uznał NSA.

Aktualizacja: 09.04.2019 06:28 Publikacja: 08.04.2019 19:28

Rodzina wysłana do pracy za granicę nie traci 500 plus - precedensowy wyrok NSA

Foto: Fotolia

Naczelny Sąd Administracyjny wydał precedensowy wyrok, który może się korzystnie przełożyć na finanse wielu polskich rodzin zmuszonych czasowo opuścić ojczyznę. Sąd uznał, że samo czasowe opuszczenie kraju nie jest równoznaczne z utratą prawa do świadczenia 500+ na dziecko.

Czytaj też:

500 plus: co ze świadczeniem, gdy rodzic jest za granicą

Rodzina 500 plus w UE - ważna zmiana od 1 stycznia 2018 r.

500 zł na dziecko za granicą - nie tak szybko

Służba nie drużba

Spór w sprawie zaczął się w sierpniu 2016 r., kiedy matce odmówiono 500+ na drugie dziecko. Powodem okazało się to, że rodzina nie przebywa w Polsce. Kobieta, wypełniając wniosek, oświadczyła, że przebywa Belgii.

Burmistrz stwierdził, że skoro rodzina mieszka poza granicami Polski, to nie ma prawa do 500+. Zgodnie bowiem z art. 1 ust. 3 ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci prawo do świadczenia wychowawczego przysługuje obywatelom polskim, jeżeli mieszkają na terytorium RP przez okres jego otrzymywania (chyba że przepisy o koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego lub dwustronne umowy stanowią inaczej – te jednak zdaniem urzędników nie miały zastosowania w sprawie).

Kobieta nie dawała za wygraną. W odwołaniu podkreśliła, że rodzina przeniosła się do Belgii, bo jej mąż-oficer na mocy rozkazu personalnego został wyznaczony na stanowisko służbowe poza granicami kraju na okres od 1 lipca 2015 r. do 30 czerwca 2018 r. Zagraniczny pobyt ma jednak charakter czasowy. Przekonywała, że miejscem zamieszkania rodziny pozostaje Mińsk Mazowiecki, bo nie zamierzała ona zmieniać miejsca stałego pobytu.

To jednak nie przekonało ani urzędników, ani Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Co prawda, sąd nie kwestionował, że zgodnie z art. 25 kodeksu cywilnego miejscem zamieszkania osoby fizycznej jest miejscowość, w której osoba ta przebywa z zamiarem stałego pobytu. Na tę konstrukcję składają się: fizyczne przebywanie w danej miejscowości (corpus) i zamiar, wola stałego pobytu (animus). Te elementy muszą występować łącznie. Jednak w ocenie WSA określenie „miejsce zamieszkania" na potrzeby ustawy regulującej 500+ uległo modyfikacji.

Na sprawę zupełnie inaczej spojrzał dopiero NSA. Nie zgodził się, że czasowy wyjazd za granicę powoduje utratę prawa do 500+.

W ocenie NSA przepisy regulujące zasady przyznawania 500+ nie modyfikują pojęcia „miejsce zamieszkania". A ponieważ sporna ustawa nie definiuje tego pojęcia, to należało wziąć pod uwagę, jak zostało zdefiniowane w art. 25 k.c.

Zdaniem NSA czasowe opuszczenie miejsca stałego zamieszkania – pod warunkiem że czasowość tego pobytu została udowodniona – nie może spowodować utraty świadczenia. Inaczej mówiąc, nie jest tak, że w sytuacji gdy pobyt ma charakter czasowy, strona traci prawo do świadczenia. Oczywiście, jak podkreślił NSA, czasowość takiego pobytu trzeba potwierdzić, wykazać. Jak tłumaczyła sędzia NSA Aleksandra Łaskarzewska, zamiar stałego pobytu może się przejawiać np. zlokalizowaniem w danej miejscowości stałego ogniska domowego, posiadaniem domu czy mieszkania. Ale o braku stałego miejsca zamieszkania w jakiejś miejscowości nie może przesądzać fakt, że pobyt w innej miejscowości został wymuszony koniecznością wykonywania w niej swych osobistych i majątkowych interesów, w tym m.in. wykonywania pracy. To samo w sobie nie może powodować utraty prawa do 500+. Jak podkreślił NSA, każdą sprawę trzeba badać indywidualnie, a takich ustaleń zabrakło w spornym przypadku.

Przełomowy wyrok

– To bardzo ważne orzeczenie, bo oznacza, że rodziców, którzy są zmuszeni do czasowego wyjazdu z Polski, nie można automatycznie pozbawiać prawa do 500+ – podkreśla adwokat Joanna Eliza Zysk, która była pełnomocnikiem matki.

W jej ocenie, gdy powodem wyjazdu jest delegacja czy rozkaz, jak w spornej sprawie, nie powinno być problemów z udowodnieniem jego czasowego charakteru. Wyrok jest prawomocny.

Sygnatura akt: I OSK 1527/17

Opinia dla „rzeczpospolitej"

dr Tomasz Lasocki, Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego

To ważne orzeczenie, bo ustawy o 500+ czy mama 4+ nie precyzują wielu użytych w nich pojęć, jak „zamieszkanie" czy „wychowanie". Nadanie treści niedookreślonym pojęciom należy nie tyle do urzędników, ile do sędziów orzekających w takich sprawach. 500+ jest świadczeniem podlegającym koordynacji w ramach UE, więc poszukując definicji „zamieszkania", należy sięgnąć do orzecznictwa związanego z rozporządzeniem koordynacyjnym, które jest dość zbliżone do pojmowania w polskim orzecznictwie pojęcia „miejsca zamieszkiwania" z kodeksu cywilnego. Sąd prawidłowo stwierdził, że ustawa o 500+ nie wprowadziła żadnej szczególnej definicji zamieszkania, ale warto zaznaczyć, że gdyby to pojęcie było inaczej pojmowane w kodeksie niż w rozporządzeniu unijnym, pierwszeństwo powinny mieć przepisy o koordynacji. Czas nie jest dobrym kryterium ustalenia miejsca zamieszkania. Ważniejszy jest przejściowy charakter zmiany miejsca pobytu, warto więc sprawdzić, czy zmiana kraju jest związana ze zmianą pracodawcy czy to delegacja. Pomóc może też ustalenie, czy przeprowadzka oznacza także zmianę tzw. centrum interesów życiowych, czy też jasne było, że rodzina wróci do kraju.

Naczelny Sąd Administracyjny wydał precedensowy wyrok, który może się korzystnie przełożyć na finanse wielu polskich rodzin zmuszonych czasowo opuścić ojczyznę. Sąd uznał, że samo czasowe opuszczenie kraju nie jest równoznaczne z utratą prawa do świadczenia 500+ na dziecko.

Czytaj też:

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP