W ciągu najbliższego roku co piąty Polak rozważa poszukiwanie pracy za granicą - wynika z badania Work Service.
Polacy rzadko decydują się na zmianę miejsca zamieszkania, by podjąć pracę w innym mieście lub województwie. Mimo że w wielu regionach Polski bezrobocie sięga niemal 20 proc., a w innych aglomeracjach zaledwie 3,9 proc., to proponowane przez resort pracy tzw. bony relokacyjne wprowadzone w 2014 r., nie cieszą się dużą popularnością.
W pierwszym półroczu 2015 roku skorzystało z nich niewiele ponad 2,5 tys. osób. Z kolei dane GUS wskazują, że 3,1 mln Polaków dojeżdża regularnie do pracy, ale jedynie w obrębie województwa, w którym mieszkają.
Z danych Ministerstwa Pracy i Polityki społecznej wynika, że jedynie 2 tys. 675 osób w pierwszym półroczu 2015 r skorzystało z bonów na zasiedlenie, w ramach rządowego programu aktywizacji bezrobotnych. Bon gwarantuje wynagrodzenie w wysokości co najmniej minimalnego wynagrodzenia za pracę brutto miesięcznie, a także ubezpieczenia społeczne. Mogą uzyskać go osoby do 30. roku życia podejmujące pracę poza dotychczasowym miejscem zamieszkania, w odległości co najmniej 80 km lub 3 godzin czasu dojazdu od aktualnego miejsca.
"Mamy do czynienia z silną barierą kulturową, która hamuje migracje zarobkowe wewnątrz kraju. Pomimo dużych zachęt i możliwości, jakie dają bony relokacyjne, bardzo mało osób zainteresowało się tym wsparciem, biorąc pod uwagę skalę zapotrzebowania na pracowników i zróżnicowanie jakie występuje na polskim rynku pracy. Z danych GUS wynika, że tylko w czerwcu pracodawcy zgłosili do urzędów pracy ponad 93 tys. ofert, a w całym pierwszym kwartale 2015 r. było ich 283,1 tys. Mamy regiony w Polsce, gdzie bezrobocie jest bardzo niskie, a miejsc pracy wciąż przybywa. W największych aglomeracjach takich jak Warszawa, Katowice, Trójmiasto, Kraków, czy Wrocław stopa bezrobocia kształtuje się obecnie na poziomie od 3,9 proc. do 6,3 proc. – powiedział prezes Work Service Tomasz Hanczarek.