Sejm: Ordynacja od nowa. PiS zmienia zdanie

PiS wycofuje się m.in. z całkowitej likwidacji JOW. Zadowolony jest tylko Paweł Kukiz. Plan partii rządzącej psuje bowiem szyki opozycji.

Aktualizacja: 14.12.2017 06:56 Publikacja: 13.12.2017 18:29

W środę w Sejmie odbyło się drugie czytanie nowelizacji kodeksu wyborczego

W środę w Sejmie odbyło się drugie czytanie nowelizacji kodeksu wyborczego

Foto: PAP, Tomasz Gzell

Kolejny, być może najbardziej zaskakujący zwrot akcji w pracach nad projektem zmian w kodeksie wyborczym i w ustroju samorządów. W środę podczas porannej konferencji prasowej posłowie PiS zapowiedzieli szereg zmian do złożonych przez siebie propozycji. To m.in. utrzymanie JOW w małych gminach do 20 tys. mieszkańców, utrzymanie dotychczasowej liczby mandatów w okręgach, zmniejszenie liczby i kompetencji komisarzy wyborczych.

Zmiana stanowiska partii jest zaskoczeniem, bo choć jeszcze niedawno politycy PiS nieoficjalnie mówili, że modyfikacje są możliwe, to jednocześnie podkreślali, że najbardziej fundamentalne zapisy – m.in. likwidacja JOW – nie ulegną zmianie.

Stało się inaczej, ale politycy opozycji przestrzegają, że PiS może jeszcze ustawę pozmieniać w Senacie.

Naciski z PiS

W Sejmie krążą różne teorie dotyczące powodów, dla których PiS tak bardzo zmienia swój projekt. – Wiem, że samorządowcy PiS z Podkarpacia naciskali na kierownictwo partii, w tym na marszałka Marka Kuchcińskiego, by odstąpili od radykalnych zmian. Bo one będą uderzały w nich samych – twierdzi Piotr Zgorzelski z PSL.

Również politycy Zjednoczonej Prawicy nie byli entuzjastami wszystkich proponowanych zmian, zwłaszcza zmniejszenia liczby mandatów w okręgach wyborczych, co wpływa na wyborcze kalkulacje opozycji.

– Zmniejszenie liczby mandatów w okręgach sprzyja konsolidacji opozycji. Nie wiem, czy ten element zmian ordynacji samorządowej przedstawiony przez Klub PiS był dostatecznie wszechstronnie przeanalizowany – sygnalizował wicepremier Jarosław Gowin w rozmowie z „Rzeczpospolitą" pod koniec listopada.

Teraz Gowin ma powody do zadowolenia, bo PiS zaakceptowało pomysł Porozumienia, by kadencje samorządów trwały nie cztery, lecz pięć lat.

Opozycja zadowolona?

Najbardziej zadowoleni z nowych pomysłów PiS są politycy Kukiz'15. Dla ruchu Pawła Kukiza JOW to sztandarowy postulat.

– Dzięki Kukiz'15 udaje się powstrzymać ten autorytarny marsz PiS po władzę – podkreśla Paweł Kukiz. Sytuacja z JOW wraca zatem do stanu sprzed 2014 r., gdy obowiązywały tylko w małych gminach.

W trakcie porannej debaty – już po przedstawieniu przez PiS zmian – opozycja nie pozostawiła na projekcie suchej nitki. PSL, Nowoczesna i Platforma zapowiedziały, że będą głosować przeciw projektowi.

– Za zmiany wzięli się amatorzy. Pokazali, że nie mają o tym wszystkim zielonego pojęcia – komentował z trybuny sejmowej Marek Sowa z Nowoczesnej, były marszałek województwa małopolskiego.

Platforma zorganizowała już po debacie, a przed pracami komisji (jej obrady rozpoczęły się po zamknięciu tego wydania „Rzeczpospolitej") konferencję, na której politycy krytykowali modyfikacje zaproponowane przez PiS i które dotyczą zwiększonej roli ministra spraw wewnętrznych i administracji. W nowej wersji ustawy szefa Krajowego Biura Wyborczego powołuje PKW, ale z kandydatów wskazanych przez MSWiA. Ta zmiana nie podoba się też samej PKW.

– Rząd wkracza do systemu wyborczego – ocenił jej przewodniczący Wojciech Hermeliński.

Pozytywnie ocenił zaś zmianę dotyczącą granic okręgów. Mają o nich decydować rady gmin i sejmiki, a dopiero później komisarze. – Cieszę się, że władze się z tego wycofały– mówi szef PKW.

Co ze zjednoczeniem?

Opozycja zachowuje daleko idącą ostrożność i wskazuje, ze kolejne modyfikacje projektu mogą nastąpić w Senacie. Faktem jednak jest, że obecne propozycje PiS psują rozmowy polityków opozycji o współpracy. Nieoficjalnie można usłyszeć, że w tym wariancie szanse na stworzenie jednego bloku wyborczego maleją. Kluczowe będzie jednak to, jaka ustawa trafi ostatecznie na biurko prezydenta Andrzeja Dudy.

Kolejny, być może najbardziej zaskakujący zwrot akcji w pracach nad projektem zmian w kodeksie wyborczym i w ustroju samorządów. W środę podczas porannej konferencji prasowej posłowie PiS zapowiedzieli szereg zmian do złożonych przez siebie propozycji. To m.in. utrzymanie JOW w małych gminach do 20 tys. mieszkańców, utrzymanie dotychczasowej liczby mandatów w okręgach, zmniejszenie liczby i kompetencji komisarzy wyborczych.

Zmiana stanowiska partii jest zaskoczeniem, bo choć jeszcze niedawno politycy PiS nieoficjalnie mówili, że modyfikacje są możliwe, to jednocześnie podkreślali, że najbardziej fundamentalne zapisy – m.in. likwidacja JOW – nie ulegną zmianie.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Marcin Mastalerek: Premier Tusk powinien się uczyć od prezydenta Dudy
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Komisja „pomyliła” kandydatów? W Brzezinach konieczna może być trzecia tura wyborów
Polityka
Koniec "Sylwestra Marzeń" z TVP w Zakopanem. "Inny kierunek będzie lepszy"
Polityka
Czarzasty: Wybory samorządowe? Chyba byliśmy trochę zbyt pewni siebie
Polityka
Broń atomowa w Polsce? Wiceminister obrony o słowach Dudy: Nie zaskakiwać sojuszników