Doradzająca rosyjskiemu prezydentowi Rada ds. Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego i Praw Człowieka zebrała informacje dotyczące ofiar w rosyjskiej armii. Według tych danych od 1 stycznia 2014 roku do 30 lipca 2015 roku zginęło 159 rosyjskich żołnierzy. Członkowie organizacji wskazują, że dane pochodzą z ogólnodostępnych źródeł i że prawdziwa liczba może być o wiele większa.

Co ciekawe przyczyna i miejsce śmierci jest znana tylko w przypadkach części ze 159 żołnierzy. Prezydencka Rada ustaliła, że ponad 30 żołnierzy zostało zabitych przez innych żołnierzy lub popełniło samobójstwo. Z kolei 25 żołnierzy zginęło podczas ćwiczeń wojskwych. Miejsce śmierci co najmniej 108 osób nie jest znane. Wiadomo, że żołnierze ci zginęli w drugiej połowie 2014 roku. Członkowie Rady wskazują, że w tym czasie w mediach często pojawiały się informacje o udziale rosyjskich żołnierzy w konflikcie zbrojnym w Donbasie na Ukrainie - jednak rosyjskie ministerstwo obrony wielokrotnie temu zaprzeczało.

Dane dotyczące śmierci 159 rosyjskich żołnierzy zostały zawarte w specjalnym raporcie, który przekazano do Komitetu Śledczego. Obrońcy praw człowieka domagają się rzetelnego śledztwa w tej sprawie. Podkreślają jednak, że ich celem „nie jest udowodnienie obecności rosyjskiej armii w Donbasie". Jak twierdzą, „rodziny poległych żołnierzy mają prawo wiedzieć, w jaki sposób zginęli ich bliscy".

Od ponad pięciu lat rosyjskie Ministerstwo Obrony nie publikuje danych na temat ofiar w rosyjskiej armii. W maju 2015 roku Władimir Putin uczynił tajemnicę państwową z informacji, dotyczących ofiar podczas przeprowadzenia operacji specjalnych.