Pawłowski: Putin boi się uczciwych wyborów

Wynik przyszłorocznych wyborów w Rosji jest już znany - mówi rp.pl były doradca Kremla.

Aktualizacja: 05.12.2017 10:30 Publikacja: 04.12.2017 16:14

Gleb Pawłowski

Gleb Pawłowski

Foto: youtube

Rzeczpospolita: Według najnowszych sondaży nieco ponad połowa Rosjan deklaruje swój udział w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. A co z resztą?

Gleb Pawłowski: Sytuacja może się jeszcze zmienić, ponieważ wybory odbędą się dopiero w marcu. Liczba chętnych do głosowania może się zwiększyć, gdy zacznie się kampania wyborcza. Prawdą jest jednak to, że Rosjanie zmęczeni wyborami, większość obywateli już się tym nie interesuje. Rosjanie są przekonani, że Putin pozostanie prezydentem. Więc po co w tym uczestniczyć jeżeli wynik jest już znany? Putin próbuje przekonywać, że tak nie jest, ale mu to nie wychodzi.

Na razie rosyjski prezydent oficjancie nie potwierdził swojego udziału w wyborach. Dlaczego tak długo się zastanawia?

Putin jest już zmęczony tym scenariuszem, który powtarza się od lat, a nowego nie może znaleźć. Wielu ludzi, w tym również ja, proponowaliśmy Putinowi, by nie uczestniczył w wyborach. Tylko wtedy takie wybory byłyby niezależne, bez angażowania się aparatu państwowego. Kolejny Miedwiediew (red. premier Rosji, były prezydent w latach 2008-2012) nie jest możliwy, ponieważ było to źle odebrane przez społeczeństwo. Możliwe są dwa scenariusza. Putin idzie na wybory i zostanie wybrany przez aparat państwowy bez udziału obywateli. W przeciwnym wypadku trzeba przeprowadzać uczciwe wybory z udziałem Nawalnego i innych przedstawicieli opozycji, ale tego się Putin boi.

Według rosyjskiej konstytucji prezydent może sprawować władzę maksymalnie przez dwie kolejne kadencje. Czy to oznacza, że to będzie ostatnia kadencja Putina?

Nie ma sensu omawiać co będzie za sześć lat w państwie, w którym nie jest przestrzegane prawo. Myślę, że wiele się zmieni w tym czasie. Putin staje się człowiekiem, którego nie obowiązują żadne zasady.

Rzeczpospolita: Według najnowszych sondaży nieco ponad połowa Rosjan deklaruje swój udział w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. A co z resztą?

Gleb Pawłowski: Sytuacja może się jeszcze zmienić, ponieważ wybory odbędą się dopiero w marcu. Liczba chętnych do głosowania może się zwiększyć, gdy zacznie się kampania wyborcza. Prawdą jest jednak to, że Rosjanie zmęczeni wyborami, większość obywateli już się tym nie interesuje. Rosjanie są przekonani, że Putin pozostanie prezydentem. Więc po co w tym uczestniczyć jeżeli wynik jest już znany? Putin próbuje przekonywać, że tak nie jest, ale mu to nie wychodzi.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Łukaszenko oskarża Zachód o próbę wciągnięcia Białorusi w wojnę
Polityka
Związki z Pekinem, Moskwą, nazistowskie hasła. Mnożą się problemy AfD
Polityka
Fińska prawica zmienia zdanie ws. UE. "Nie wychodzić, mieć plan na wypadek rozpadu"
Polityka
Jest decyzja Senatu USA ws. pomocy dla Ukrainy. Broń za miliard dolarów trafi nad Dniepr
Polityka
Argentyna: Javier Milei ma nadwyżkę w budżecie. I protestujących na ulicach