Hofman w swoim tekście pt. „Zwalczać przyczyny, nie skutki" pisze m.in. o tym, że zmiany wprowadzane przez rząd Prawa i Sprawiedliwości są przedstawiane w mediach negatywnie.
- Zapanowały chaos informacyjny i medialne rozedrganie, a opozycja (polityczna i ta realna - „oni" - w ramach „państwa głębokiego") używa najcięższych zarzutów, z zamachem na demokrację i gwałceniem konstytucji włącznie - pisze były rzecznik PiS.
Podkreśla, że im bardziej się dziś zapędzą w tych swoich oskarżeniach, im więcej będziemy słyszeć o „zamachach na demokrację" czy o „deptaniu konstytucji", im więcej cytowania Becka z mównicy sejmowej, tym dla PiS-u lepiej – uważa Hofman.
Przez ostatnie 10 lat był posłem z ramienia PiS. Był też wieloletnim rzecznikiem partii. W październikowych wyborach parlamentarnych nie wystartował po tzw. aferze madryckiej.
Wraz z dwoma innymi posłami został wykluczony z partii w związku z niejasnymi okolicznościami podróży służbowej do Madrytu. Polecieli oni tam tanimi liniami, a w Kancelarii Sejmu zgłosili podróż samochodem.