Urzędnik nie powinien protestować? Interwencja posłanki PiS

Posłanka PiS interweniuje u burmistrza podkarpackiego Cieszanowa, w sprawie wicedyrektora Centrum Kultury i Promocji, który brał udział w manifestacjach po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji.

Publikacja: 04.11.2020 14:33

Cieszanów - to malutkie miasto na Podkarpaciu.

Cieszanów - to malutkie miasto na Podkarpaciu.

Foto: Wikipedia

- Stał na czele manifestacji, która była pełna nietolerancji, wulgaryzmów, obraźliwych haseł, nie tylko pisanych, ale też wykrzykiwanych na ulicach Lubaczowa – zauważa posłanka Teresa Pamuła (PiS). – Nie mam podstaw do wyciągania konsekwencji - odpowiada Zdzisław Zadworny, burmistrz Cieszanowa.

To malutkie miasteczko na Podkarpaciu, niedaleko Lubaczowa. W Lubaczowie, mieście powiatowym pod koniec października odbyły się strajki kobiet, po głośnym wyroku TK.

Jak relacjonuje lokalny portal „zlubaczowa.pl" uczestnicy manifestacji skandowali hasła: „Myślę, czuję, decyduję", „Moje ciało to mój wybór", „Damy radę", „Rewolucja jest kobietą" czy „Trzeba było nas nie wkur***ć." .

Z ust protestujących często też padały słowa „J**bać PiS". Protestujących prowadził radny rady powiatu lubaczowskiego Marcin Piotrowski i wicedyrektor Centrum Kultury i Promocji w Cieszanowie.

To właśnie w jego sprawie do burmistrza tego miasta wystąpiła posłanka PiS Teresa Pamuła. – Taka postawa zasługuje na potępienie i nie licuje z powierzoną mu funkcją wicedyrektora Centrum Kultury i Promocji w Cieszanowie – uważa posłanka.

Jej zdaniem „osoba na takim stanowisku powinna dawać przykład młodzieży, a nawet reagować na przypadku wulgaryzmów w przestrzeni publicznej, a nie je promować".

- Taka postawa stoi w sprzeczności z definicją kultury, rozumianą jako umiejętność współżycia z ludźmi – dodaje posłanka.

Zwraca też uwagę, że zgodnie z Kodeksem Etycznym Pracowników Urzędu Miasta i Gminy w Cieszanowie „pracownik samorządowy dba o rangę i dobry wizerunek urzędu podczas wykonywania czynności służbowych jak i w czasie wolnym od pracy, buduje zaufanie mieszkańców gminy do samorządu lokalnego. - Proszę o zajęcie stanowiska – zakończyła swoje pismo posłanka PiS.

Burmistrz Ciesznowa w rozmowie z nami, przyznaje, że dotarło do niego pismo posłanki.

– Jestem w takim wieku, że zbierałem podpisy na listy Komitetu Obywatelskiego, aby nie funkcjonowała opinia tylko jednej partii i nic mi się pod tym względem nie zmieniło – dodaje burmistrz Zadworny.

Dodaje, że jest zniesmaczony. – Jestem długo w polityce i jako osoba publiczna byłem narażony na różne opinie, ale po to zostałem wybrany, aby służyć społeczeństwu.

- Śledziłem udział pana Marcina w manifestacji. W dużej grupie ludzi padały różne hasła, ale to nie on je wygłaszał. Nie znalazłem powodu, by wyciągać konsekwencje – mówi burmistrz Cieszanowa.

Podkreśla, że wicedyrektor Centrum Kultury i Promocji jako osoba aktywna i społecznie i kulturalnie ma prawo wypowiadać się na temat wydarzeń, które dzieją się w Polsce.

- Stał na czele manifestacji, która była pełna nietolerancji, wulgaryzmów, obraźliwych haseł, nie tylko pisanych, ale też wykrzykiwanych na ulicach Lubaczowa – zauważa posłanka Teresa Pamuła (PiS). – Nie mam podstaw do wyciągania konsekwencji - odpowiada Zdzisław Zadworny, burmistrz Cieszanowa.

To malutkie miasteczko na Podkarpaciu, niedaleko Lubaczowa. W Lubaczowie, mieście powiatowym pod koniec października odbyły się strajki kobiet, po głośnym wyroku TK.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Exposé Radosława Sikorskiego w Sejmie. Minister wskaże kierunki polityki zagranicznej
Polityka
Wybory do PE. Borys Budka tłumaczy, dlaczego startuje
Polityka
Warszawa stolicą odsieczy dla Ukrainy. Europa się zmobilizowała
Polityka
Kolejny minister idzie do PE? "Powiedziałem, że przyjmę takie zadanie"
Polityka
Dariusz Joński o Mariuszu Kamińskim: Nie żałuję pytania o to, czy był trzeźwy