Aktualizacja: 08.10.2020 06:11 Publikacja: 07.10.2020 18:08
Nielegalni imigranci na plaży w Ventimiglii
Foto: AFP
Nie wierzę, że italexit jest zagrożeniem, nie jest to w najmniejszym stopniu możliwy scenariusz. Prawdą jest jednak, że popularność Unii znacznie spadła, choć Włochy przez dziesięciolecia były jednym z najbardziej sprzyjających integracji europejskiej krajów. Ale to się zmieniło, gdy pięć lat temu ruszyła ku naszym wybrzeżom wielka fala imigrantów. Ci ludzie wybierali Lampedusę czy Sycylię nie dlatego, że tak bardzo podobały im się te wyspy, tylko to była dla nich najbliższa ziemia Europy. A jednak w tym decydującym momencie Unia się od nas odwróciła, zostaliśmy sami. Włosi zaczęli pytać: po co nam taka Europa? Tylko po to, aby nam mówić, na co mamy wydać nasze własne pieniądze skoro dajemy Europie więcej, niż od niej dostajemy? Czy jest też w chwili próby także po to, aby nam pomóc? Czy jesteśmy tak naprawdę częścią Unii, czy nie? Jest jednak też i powód drugi tego eurosceptycyzmu: potęguje go brak wiedzy o zaletach integracji. W niedawnym sondażu Włochy znalazły się na ostatnim, 27. miejscu na liście unijnych krajów, których ludność docenia rolę Brukseli w międzynarodowym handlu. A przecież jesteśmy jednym z największych eksporterów na świecie, mamy tu ogromną nadwyżkę, aż 1/3 naszego dochodu narodowego pochodzi właśnie z eksportu. Musimy więc lepiej informować o korzyściach wynikających z przynależności do Unii Europejskiej.
Prezydent USA Donald Trump pochwalił sobotnie rozmowy z Chinami w Szwajcarii, twierdząc, że strony wynegocjowały...
Kreml starał się, by przemarsz wojsk po Placu Czerwonym był równie imponujący jak przed wojną. Wyszło tak sobie
Od II Wojny Światowej sytuacja zmieniła się w sposób fundamentalny, jest ona zupełnie inna w porównaniu do tej z...
Władimir Putin łapie wiatr w żagle. Wizyta Xi Jinpinga w Moskwie pokazuje, jak mocno koniec wojny w Ukrainie zal...
Nieprzypadkowo pierwsza decyzja rządu Friedricha Merza dotyczyła ograniczenia nielegalnej imigracji. Tego domaga...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas