Rada Krajowa PO nieoczekiwanie umieściła na listach wyborczy PO byłego wicepremiera w rządzie PiS Ludwika Dorna i byłego lidera SLD Grzegorza Napieralskiego. Ten pierwszy znalazł się na listach Platformy w wyborach do Sejmu, a drugi - do Senatu.

- Polityka to żywy organizm. Wiele osób zmienia barwy partyjne, to nie jest nic nadzwyczajnego - powiedziała w rozmowie z Polskim Radiem Joanna Mucha.

- PO to nadal partia, która przyciąga. Nie będę zarzucała swoim kolegom, że zmieniają barwy polityczne dla kariery - dodała.

Komentując wpisanie na listę wyborczą Ludwika Dorna, rzeczniczka sztabu wyborczego PO powiedziała, że jest on już od 8 lat poza PiS i w tym czasie wyraźnie zmienił swoją retorykę i poglądy. - Nie jest osobą, która jątrzy - skomentowała.