Europejski odwet za Nawalnego

Eksperci proponują ograniczenie działania Nord Stream 2 i uderzenie w rosyjskie siatki szpiegowskie w Unii.

Aktualizacja: 04.09.2020 05:56 Publikacja: 03.09.2020 19:18

Rosyjski opozycjonista nadal leży w śpiączce w berlińskiej klinice Charité chronionej przez policję

Rosyjski opozycjonista nadal leży w śpiączce w berlińskiej klinice Charité chronionej przez policję

Foto: AFP

Niemiecki rząd na podstawie badań dokonanych przez ekspertów Bundeswehry uzyskał pewność: liderowi rosyjskiej opozycji podano nowiczok, zabójczą truciznę wykorzystaną dwa i pół roku temu do próby zabicia byłego rosyjskiego agenta Siergieja Skripala.

– Pojawiają się teraz bardzo poważne pytania, na które tylko rząd rosyjski może i musi odpowiedzieć – powiedziała kanclerz Angela Merkel.

Że Putin wyprze się winy, to wiadomo na pewno, bo tak robił wcześniej. Pytanie, jak ostatnia zbrodnia rosyjskiego władcy wpłynie na jego relacje z Zachodem.

Zatkać rurę na dnie Bałtyku

Z Brukseli, zarówno z siedziby UE, jak i NATO, na pewno popłyną głosy potępienia. – W najbliższych dniach zobaczymy oświadczenia obu instytucji potępiające ten akt, potem pewnie pojawią się propozycje sankcji osobowych (zakaz wjazdu na teren UE i zamrożenie aktywów – red.) wobec osób odpowiedzialnych za tę zbrodnię. I raczej niewiele więcej – mówi Fabrice Pothier, ekspert Rasmussen Global.

Są jednak i głosy przekonujące, że teraz może być inaczej. – Kluczowe, że to wydarzyło się Niemczech, które przez lata były bardzo cierpliwe wobec Rosji. Oświadczenie Merkel i rządu federalnego było – jak na niemieckie standardy – utrzymane w bardzo ostrym tonie – uważa Ian Bond, dyrektor w londyńskim think tanku Centre for European Reform. Według niego na pewno trzeba użyć wszystkich politycznych instrumentów, jak np. śledztwo w ramach Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej (nowiczok jest bowiem bronią chemiczną), na które będą naciskały Niemcy, czy dyskusja w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, o którą mogą zaapelować europejscy stali członkowie Rady. – Oba procesy Rosja będzie blokować, ale trzeba przynajmniej utrudnić jej życie – uważa ekspert.

Jednak naprawdę Rosji można zaszkodzić działaniami mniej spektakularnymi, a bardziej bolesnymi dla jej interesów geopolitycznych i finansowych. Po pierwsze – Nord Stream 2. Po oświadczeniu wydanym w Berlinie nasiliły się apele o zablokowanie budowy drugiej nitki gazociągu na dnie Morza Bałtyckiego. Formalnie jest to trudne, bo inwestycja jest prawie zakończona i zablokowanie wprost działania Nord Stream 2, budowanego zgodnie z prawem i po uzyskaniu wszelkich możliwych pozwoleń, spowodowałoby konieczność wypłaty wielkich odszkodowań i zaburzyłoby pewność biznesu w Europie. A w inwestycję zaangażowane są europejskie koncerny.

Ale można zrobić coś innego: wciągnąć w spór Brukselę. – Błędem była sama decyzja o NS2 i sposób, w jaki przeforsowano inwestycję. Berlin utrzymywał, że Brukseli nic do tego i że inwestycji nie dotyczą przepisy unijnego pakietu energetycznego. Teraz Niemcy mogłyby zmienić podejście – uważa Gustav Gressel z berlińskiego biura European Council for Foreign Relations. Według niego byłoby to wyjście z twarzą z tej afery, która kosztowała już Niemcy utratę części prestiżu na scenie międzynarodowej, zarówno w relacjach z USA, jak i z europejskim partnerami. – Większość państw europejskich nienawidzi Nord Stream 2, podobnie Komisja Europejska. Berlin nie może się z tego wycofać, bo lobbing biznesowy jest zbyt silny – mówi Gressel. Ale oddanie pola Komisji, która mogłaby znacząco ograniczyć operacyjność NS2, powołując się na unijne przepisy, pozwoliłoby na przerzucenie winy na Brukselę.

– To byłoby bardzo bolesne dla Rosji. Zainwestowali mnóstwo pieniędzy i wysiłku dyplomatycznego w projekt, którego celem było zaszkodzenie Europie Środkowo-Wschodniej – przekonuje ekspert.

Łapanie szpiegów Putina

Drugim możliwym polem działania jest przetrzebienie rosyjskiej siatki szpiegowskiej w UE. – Po aferze Skripala nastąpiło wydalanie rosyjskich szpiegów z placówek dyplomatycznych w państwach członkowskich. Ale wielu ich jeszcze zostało – uważa Ian Bond. Według niego Niemcy mogłyby naciskać na tych, którzy tego jeszcze nie zrobili. I którzy od lat pozwalają na działania dużych siatek rosyjskich szpiegów rosyjskich na swoim terenie, jak np. Austria.

Ale ofensywa antyszpiegowska powinna sięgać dalej niż tylko placówki dyplomatyczne. Bo Rosja odnosi ogromne korzyści finansowe ze szpiegostwa gospodarczego.

– Trzeba ją od tego odciąć – mówi Gustav Gressel. Według niego można to zrobić tylko na poziomie unijnym, bo swoboda podróżowania w strefie Schengen sprawia, że pojedyncze kraje nie mają nad tym kontroli. Zwraca uwagę np. na system wydawania wiz uprawniających do wjazdu na teren strefy Schengen. – Każdy kraj robi to indywidualnie, stosując minimalne wymogi. I nie dzieli się zbyt wieloma informacjami na temat tych podróżnych w systemie unijnym – mówi ekspert. Według niego kraje takie jak Cypr czy Węgry to brama dla rosyjskich, ale także chińskich szpiegów.

Bardziej scentralizowany system i większa wymiana informacji między wywiadami pozwoliłaby na blokowanie wjazdu szpiegom.

A bez kradzionych przez nich technologii rosyjska gospodarka poniosłaby poważne straty.

„Brak dowodów, brak motywów"

– Nie ma żadnych oskarżeń i nie ma powodu, by oskarżać państwo rosyjskie. Nie jesteśmy skłonni przyjmować jakichkolwiek oskarżeń – powiedział rzecznik prezydenta Dmitrij Pieskow. Żaden też z rosyjskich organów ochrony prawa nie wszczął śledztwa w sprawie otrucia Nawalnego. Pieskow pytany o wezwania do wprowadzenia sankcji wobec budowanego rurociągu Nord Stream 2 nazwał je „emocjonalnymi i bezpodstawnymi". Jednak tuż po wystąpieniu kanclerz Angeli Merkel do niemieckiej ambasady w Moskwie przyszedł jeden z najbliższych współpracowników Władimira Putina, szef koncernu Rosnieft Igor Sieczin. Przypomniał ambasadorowi, że „rosyjsko-niemieckie projekty energetyczne warte są 20 mld dolarów". Zaprosił też niemieckie firmy do współpracy przy eksploatacji ogromnych pól naftowych Wostok Oil na Półwyspie Tajmyrskim.

Niemiecki rząd na podstawie badań dokonanych przez ekspertów Bundeswehry uzyskał pewność: liderowi rosyjskiej opozycji podano nowiczok, zabójczą truciznę wykorzystaną dwa i pół roku temu do próby zabicia byłego rosyjskiego agenta Siergieja Skripala.

– Pojawiają się teraz bardzo poważne pytania, na które tylko rząd rosyjski może i musi odpowiedzieć – powiedziała kanclerz Angela Merkel.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Wojna, wybory samorządowe, protesty rolników. O czym Polacy będą mówić w Święta?
Polityka
100 dni rządu Tuska. Wyzwania i niezrealizowane obietnice
Polityka
Weto Andrzeja Dudy ws. pigułki "dzień po". "Prezydent uważa kobiety za głupie"
Polityka
Mateusz Morawiecki kontra Donald Tusk. Poszło o walkę z inflacją
Polityka
Wybory do PE: Zmiany na listach PiS. Patryk Jaki wystartuje ze Śląska?