Koalicja Obywatelska w ciągu najbliższych tygodni – być może już do końca lipca – przygotuje plan rekonfiguracji, który ma doprowadzić do zagospodarowania wyniku Rafała Trzaskowskiego. Celem jest poszerzenie formuły Koalicji. W przyszłym tygodniu o szczegółach nowej strategii politycy KO mają rozmawiać na wyjazdowym posiedzeniu klubu. A w ten piątek w Gdyni z przemówieniem o przyszłości wystąpi sam prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Rekonfiguracja będzie głęboka, być może największa od czasu powołania Koalicji Obywatelskiej w 2018 roku przed wyborami samorządowymi.
– Bardzo wiele opcji jest na stole – twierdzi jeden z naszych rozmówców z KO. „Rzeczpospolita" już w tym tygodniu pisała, że poszerzenie Koalicji Obywatelskiej mogłoby być podobne do poszerzenia i zmiany samej PO w Koalicję kilka lat temu. Nowa formuła zakłada nie tylko samo poszerzenie i walkę o nowych wyborców, ale też podzielenie się rolami między Trzaskowskim i Budką. Zgodnie z jednym z pomysłów, które usłyszeliśmy, ten pierwszy wziąłby na siebie rolę lidera wśród samorządowców, a Budka jako lider PO zająłby się strukturami partii, które wymagają – jak to można usłyszeć – zmian, wzmocnienia i weryfikacji. Zwłaszcza na terenie wschodniej Polski. Zbliżające się miesiące to zresztą pierwsza szansa, od czasu zmiany władzy w partii w lutym tego roku, na poważne przetasowania w PO. Później były pandemia koronawirusa, zmiana kandydata na prezydenta i kampania Trzaskowskiego.
Cała KO ma też kilka tygodni na przygotowanie się do działań w kontrze do rządu przed jesienią, gdy zacznie się nowy sezon polityczny, a być może i problemy wynikające z epidemii koronawirusa oraz sytuacji społecznej i gospodarczej.
Zadanie, które stoi przed Trzaskowskim i Budką, to też zmiana sytuacji i relacji w ramach samej opozycji. Ostatnie kilka dni to seria wzajemnych oskarżeń między liderami formacji opozycyjnych dotycząca m.in. tego, kto i dlaczego w niewystarczającym stopniu wspierał Rafała Trzaskowskiego.