Od kilku tygodni w centrum uwagi wszystkich rządowych mediów jest uroczysko Błagowszczyna koło dawnej wsi Trościeniec – obecnie dzielnica na obrzeżach białoruskiej stolicy. W latach 1941–1944 znajdował się tam niemiecki obóz zagłady, największy na terenie byłego ZSRR.
Historycy szacują, że Niemcy zamordowali tam ponad 200 tys. ludzi, których zwożono pociągami z terenów Polski, Austrii, Niemiec i dawnej Czechosłowacji. Chodzi przeważnie o Żydów, ale nie tylko. Mordowano tam również radzieckich jeńców wojennych oraz miejscowych mieszkańców. W piątek zostanie w Trościeńcu odsłonięty memoriał, wybudowany za pieniądze Niemiec oraz władz w Mińsku.
Czytaj także: Łukaszenko do urzędników: bierzcie pistolety
Białoruskie media rządowe zapowiedziały, że w otwarciu będzie osobiście uczestniczył Aleksander Łukaszenko, a towarzyszyć mu będą prezydenci Niemiec i Austrii Frank-Walter Steinmeier i Alexander Van der Bellen. Będzie to pierwsza wizyta austriackiego przywódcy na Białorusi od momentu ustanowienia stosunków dyplomatycznych między krajami. Do Mińska uda się również były prezydent Austrii Heinz Fischer, wśród ofiar niemieckiego obozu byli członkowie rodziny jego żony. W otwarciu memoriału uczestniczyć będą również delegacje z Izraela, Czech i Polski.
Białoruskie media kilka dni temu informowały, że na uroczystość zaproszony został prezydent Andrzej Duda, ale nie weźmie udziału. Biuro prasowe prezydenta nie potrafiło odpowiedzieć na pytanie „Rzeczpospolitej", dlaczego polski przywódca nie skorzystał z zaproszenia. Zastąpi szef gabinetu Krzysztof Szczerski.