Niepewność PiS w sprawie reformy sądownictwa

Posłowie obozu rządzącego obawiają się, że ustawa o KRS i sądach za bardzo wzmocni pozycję Zbigniewa Ziobry.

Aktualizacja: 20.06.2017 20:50 Publikacja: 19.06.2017 19:39

Czy ustawy o KRS i sądach za bardzo wzmocnią pozycję ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry?

Czy ustawy o KRS i sądach za bardzo wzmocnią pozycję ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry?

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Teoretycznie polityczny scenariusz powinien być prosty. Po wtorkowym, prawdopodobnie korzystnym dla Prawa i Sprawiedliwości orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie wyboru sędziów KRS, zarówno prezydent Duda, jak i większość sejmowa zyskują polityczny argument, aby przegłosować na rozpoczynającym się we wtorek posiedzeniu kontrowersyjną ustawę o KRS i zmianach w ustroju sądów powszechnych.

Ale, jak w rozmowach z „Rzeczpospolitą" przyznają politycy z obozu władzy, sprawa wcale nie jest prosta. – Nawet po orzeczeniu Trybunału nie ma jeszcze gwarancji, że głosowanie odbędzie się na tym posiedzeniu – mówi polityk PiS.

Projekty zostały co prawda wpisane do porządku obrad Sejmu, ale jak ustaliśmy, nie ma ich w tzw. czasówce, czyli nieformalnym planie pokazującym, kiedy będą rozpatrywane poszczególne punkty. A to najlepiej obrazuje niepewność, co do losów tych projektów. Chociaż oficjalnie wciąż nikt o tym nie mówi.

Reforma sądownictwa od wielu tygodni wywołuje napięcia w obozie władzy. I dlatego na dzień przed rozpoczęciem kolejnego posiedzenia Sejmu realizacja scenariusza, który jeszcze dwa tygodnie temu wydawał się pewny, nie jest wcale przesądzona. Dlaczego? W kuluarach krążą co najmniej dwie teorie dotyczące rezygnacji z głosowania nad tymi projektami.

Pierwsza z nich dotyczy rosnącej pozycji Zbigniewa Ziobry i obaw niektórych polityków wewnątrz obozu władzy, że po wprowadzeniu zmian jego polityczna siła będzie zbyt duża. To miało zdaniem niektórych naszych rozmówców przesądzić, że na poprzednim posiedzeniu w ostatniej chwili – pod pretekstem oczekiwania na wyrok TK – zdjęto z bloku głosowań te dwie ustawy. W Sejmie mówi się też o narastającym konflikcie w rządzie między ministrem Ziobrą a Mariuszem Błaszczakiem na tle m.in. sprawy Igora Stachowiaka.

Druga teoria związana jest z oporem prezydenta. Na kilka godzin przed głosowaniem, które miało odbyć się na poprzednim posiedzeniu Sejmu, Krzysztof Łapiński, rzecznik Andrzeja Dudy, poinformował, że prezydent poczeka na rozstrzygnięcie Trybunału. Już wcześniej zarówno prezydent, jak i jego doradcy podkreślali wątpliwości ws. skrócenia kadencji członków KRS. – Jeśli sędziowie stwierdzą, że dzisiejsze uregulowania nie są zgodne z konstytucją, to będzie oznaczać, że można czy nawet należy je zmienić – twierdził Łapiński dwa tygodnie temu. Dlatego można się spodziewać we wtorek też bardziej lub mniej oficjalnego sygnału z pałacu dotyczącego reformy sądownictwa. To wszystko oznacza, że ostateczna decyzja o umieszczeniu w bloku głosowań dwóch ustaw zmieniających polskie sądownictwo zostanie podjęta dopiero w ostatniej chwili.

Opozycja jednak nie ma żadnych złudzeń co do decyzji Trybunału Konstytucyjnego. – Służy on PiS do legalizacji ich działań. Daje się coraz większe uprawnienia Zbigniewowi Ziobrze, a wymiar sprawiedliwości straci niezależność – mówiła w poniedziałkowym programie #RZECZoPOLITYCE Kamila Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej.

– To sądownictwo w wersji PiS-owskiej. Nigdzie w Europie nie ma takiego rozwiązania. PiS proponuje model, w którym członków KRS będzie zgłaszać grupa posłów PiS. To powiew ze Wschodu – komentuje z kolei Krzysztof Brejza z PO. Polityk nie ma wątpliwości, jakie będzie orzeczenie TK. – Jaki jest skład? To sędziowie dublerzy. TK ma dać polityczny glejt na zmiany w sądownictwie – tłumaczy.

To stwierdzenie zapowiada też przekaz partii opozycyjnych w sprawie decyzji TK – ponieważ została wydana z udziałem dublerów, nie ma mowy o tym, że orzeczenie jest prawidłowe.

Teoretycznie polityczny scenariusz powinien być prosty. Po wtorkowym, prawdopodobnie korzystnym dla Prawa i Sprawiedliwości orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie wyboru sędziów KRS, zarówno prezydent Duda, jak i większość sejmowa zyskują polityczny argument, aby przegłosować na rozpoczynającym się we wtorek posiedzeniu kontrowersyjną ustawę o KRS i zmianach w ustroju sądów powszechnych.

Ale, jak w rozmowach z „Rzeczpospolitą" przyznają politycy z obozu władzy, sprawa wcale nie jest prosta. – Nawet po orzeczeniu Trybunału nie ma jeszcze gwarancji, że głosowanie odbędzie się na tym posiedzeniu – mówi polityk PiS.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Inwigilacja w Polsce w 2023 r. Sądy zgadzały się w ponad 99 proc. przypadków
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego. Ministrowie na "jedynkach" KO w wyborach. Mamy pełne listy
Polityka
Najdłuższy stażem europoseł z Polski nie będzie kandydował w wyborach do PE
Polityka
Donald Tusk: PiS i Konfederacja chcą wyprowadzić Polskę z UE
Polityka
Bartłomiej Sienkiewicz podał się do dymisji. Minister kultury wystartuje w wyborach do PE