Dymisja Krzysztofa Jurgiela – o której wcześniej pisała m.in. „Rzeczpospolita" oraz portal Wirtualna Polska – stała się faktem w poniedziałek. Oficjalnie jej przyczyną są sprawy osobiste.
Rzecznik rządu Joanna Kopcińska podkreśliła, że szanuje decyzję Jurgiela, który w rządzie miał wiele „trudnych zadań". O odejściu z rządu ministra rolnictwa mówiło się od wielu miesięcy. Również przed styczniową rekonstrukcją rządu jego nazwisko było na liście zmian w resortach. Nie było tylko jasne, kiedy dokładnie nastąpi.
Następcą Jurgiela będzie - jak można nieoficjalnie usłyszeć w PiS – Jan Krzysztof Ardanowski, wiceminister rolnictwa w latach 2005–2007. W ostatnich miesiącach pojawił się w mediach m.in. w kontekście sporu o polsko-izraelską grupę parlamentarną. Ardanowski został jej szefem po tym, jak PiS dokonało „przejęcia" grupy pod koniec lutego 2018 roku.
Ardanowski był wcześniej doradcą prezydenta Lecha Kaczyńskiego ds. rolnictwa. Z naszych rozmów wynika, że premier Mateusz Morawiecki może przedstawić go już we wtorek.
W 2013 r. jako poseł Ardanowski (wraz z posłem Henrykiem Kowalczykiem, obecnie szefem resortu środowiska) złamał dyscyplinę w klubie PiS w trakcie ważnego politycznie głosowania nad ubojem rytualnym. Ardanowski i Kowalczyk chcieli, by ubój był w Polsce legalny. Prezes PiS Jarosław Kaczyński był jego przeciwnikiem.