Chcą zmienić adres Sejmu

Instytut związany z SLD chce nowych nazw dla ulic, w tym słynnej Wiejskiej.

Aktualizacja: 05.04.2016 13:13 Publikacja: 04.04.2016 19:55

Chcą zmienić adres Sejmu

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

W piątek Sejm przyjął ustawę dekomunizacyjną. Przewiduje, że samorządy będą miały rok na usunięcie z przestrzeni publicznej nazw, które upamiętniają osoby, organizacje i daty symbolizujące komunizm. Jeśli tego nie zrobią, nazwę zmieni wojewoda po zasięgnięciu opinii IPN.

Gdy nad podobnymi przepisami pracował Sejm ubiegłej kadencji, sprzeciw zgłaszał SLD. Teraz związany z tą partią instytut apeluje – nazwy zmieniajmy tak, by upamiętniały najważniejsze postaci przedwojennego socjalizmu, zwłaszcza Ignacego Daszyńskiego.

Taki apel Centrum im. Ignacego Daszyńskiego wyśle w tym tygodniu do IPN, Związku Miast Polskich i do samorządowców. – Przygotowaliśmy już listę gmin, w których nie ma ulic Daszyńskiego – mówi szef centrum Tomasz Kalita.

Dlaczego w ten sposób miałaby zostać uhonorowana właśnie ta postać? Tomasz Kalita przypomina, że w tym roku obchodzimy dwie okrągłe rocznice – 150-lecie urodzin i 80-lecie śmierci Daszyńskiego. Jednak zdaniem instytutu polityk przede wszystkim zasługuje na uznanie jako jeden z twórców polskiej niepodległości.

Daszyński już pod koniec XIX wieku formułował postulaty niepodległościowe, działając w Polskiej Partii Socjalno-Demokratycznej Galicji i Śląska Cieszyńskiego. Później zasiadał w parlamencie austriackim i był radnym Krakowa. Po I wojnie światowej został pierwszym premierem II Rzeczypospolitej, jednym z założycieli Centrolewu i marszałkiem Sejmu.

– Mimo wielkich zasług Daszyński jest dziś z wielu powodów postacią zapomnianą. Dla władzy ludowej był niewygodny, bo jako demokratyczny socjalista wypowiadał się przeciw rewolucji bolszewickiej. Z kolei po 1989 roku każda lewica źle się kojarzyła – wylicza Tomasz Kalita.

Jego tezę potwierdzają statystyki GUS. Wynika z nich, że w dziedzinie nazw ulic Ignacy Daszyński wyraźnie przegrywa z innymi twórcami niepodległości. W całej Polsce jest około 140 ulic Daszyńskiego, podczas gdy Ignacego Jana Paderewskiego – prawie 320, Wincentego Witosa – około 440, a Józefa Piłsudskiego – niemal 500.

Co o pomyśle Centrum im. Daszyńskiego sądzą twórcy ustawy dekomunizacyjnej? Senator PiS Robert Mamątow, który prowadził tę ustawę w parlamencie, nie neguje zasług przedwojennego polityka. Jednak nie kryje dystansu wobec inicjatywy instytutu.

– Centrum im. Daszyńskiego chce mocno ingerować w samorządność, tymczasem ustawa była pomyślana tak, by nie odbierać władzom lokalnym prawa do wyboru nowych nazw ulic – mówi senator.

– Centrum im. Daszyńskiego działa bardzo inteligentnie. Ale czy koniecznie czerwone musi być zastępowane czerwonym? – pyta z kolei szefowa Rady Warszawy Ewa Malinowska-Grupińska z PO.

Do warszawskiego magistratu też trafi pismo z instytutu. Wskaże w nim konkretną ulicę, która powinna nosić imię Daszyńskiego. Chodzi o słynną ul. Wiejską. Co prawda nazwa ta nie nawiązuje do komunizmu, jednak zdaniem instytutu nie wpływa ona pozytywnie na wizerunek parlamentu.

– Powinna nosić imię jakiegoś znanego parlamentarzysty. Tymczasem Daszyński był marszałkiem Sejmu, a w dodatku ulica Wiejska w latach 40. była już przez kilka lat ulicą Daszyńskiego – argumentuje Kalita.

Problem w tym, że obecna nazwa ulicy ma o wiele starsze tradycje sięgające XVIII wieku, gdy w tych okolicach rzeczywiście rozciągały się pola uprawne. Dlatego Ewa Malinowska-Grupińska krytycznie odnosi się do pomysłu instytutu. – Zmiana nazw historycznych jest niezwykle trudna. Poza tym wiązałoby się to z uciążliwością dla mieszkańców – mówi.

– Jeśli trzeba będzie, postaramy się zrobić w tym miejscu referendum – odpowiada Tomasz Kalita.

W piątek Sejm przyjął ustawę dekomunizacyjną. Przewiduje, że samorządy będą miały rok na usunięcie z przestrzeni publicznej nazw, które upamiętniają osoby, organizacje i daty symbolizujące komunizm. Jeśli tego nie zrobią, nazwę zmieni wojewoda po zasięgnięciu opinii IPN.

Gdy nad podobnymi przepisami pracował Sejm ubiegłej kadencji, sprzeciw zgłaszał SLD. Teraz związany z tą partią instytut apeluje – nazwy zmieniajmy tak, by upamiętniały najważniejsze postaci przedwojennego socjalizmu, zwłaszcza Ignacego Daszyńskiego.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wybory samorządowe 2024: Gdzie odbędzie się II tura? Kraków, Poznań i Wrocław znów będą głosować
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Koniec epoki Leszka Millera. Nie znajdzie się na listach do europarlamentu
Polityka
Polexit. Bryłka: Zagłosowałabym za wyjściem Polski z UE
Polityka
"To nie jest prawda". Bosak odpowiada na zarzut ambasadora Izraela
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
Wybory samorządowe 2024. Kto wygra w Krakowie? Nowy sondaż wskazuje na rolę wyborców PiS