Politycy grzejący się w cieple kina klasy B

Olgierd Annusewicz, politolog, Uniwersytet Warszawski

Aktualizacja: 03.02.2020 20:43 Publikacja: 03.02.2020 19:31

Politycy grzejący się w cieple kina klasy B

Foto: Fotorzepa/Robert Gardziński

Na zjeździe nowej rosyjskiej partii Za Prawdę przemawiał aktor Steven Seagal. Wcześniej otrzymał od Putina obywatelstwo. Po co Rosji taka przyjaźń?

Za Prawdę wygląda na partię założoną przez osoby spoza polityki, jest wśród nich także pisarz Zachar Prilepin, który ma za sobą historię walki w Donbasie. Seagal pojawiał się już w Rosji przy różnych okazjach. Z perspektywy polskiej może to wyglądać śmiesznie, gdy aktor filmów sensacyjnych klasy B o nieco już przechodzonej sławie bryluje na salonach, ale jakaś część rosyjskiego społeczeństwa go lubi. Na dodatek wbrew temu, co mówi im cały świat, że Rosja jest zła, holly- woodzki aktor twierdzi, że jest inaczej.

Czyli chodzi o wsparcie wizerunkowe?

Zdecydowanie. Warszawska inteligencja może sobie kpić z Seagala, ale to nie ona stanowi trzon obywateli Federacji Rosyjskiej. Aktywność tego aktora w Rosji to emanacja zjawiska celebrity endorsement, które polega na tym, że polityk otrzymuje poparcie od znanej i lubianej osoby spoza polityki. Dzięki temu sympatia, którą ludzie darzą celebrytę, ma szansę przełożyć się na sympatię polityczną. Ten efekt niekoniecznie zadziała na wyborców głębiej interesujących się polityką, ale jednak jakaś część wyborców może przerzucić sympatię na partię Za Prawdę, bo zna i lubi Seagala. Ten prosty i powszechnie stosowany mechanizm działa w polityce od dawna. Politycy w ogóle lubią się otaczać znanymi postaciami. W USA Partia Republikańska cieszy się poparciem Clinta Eastwooda, a Partia Demokratyczna Bruce'a Springsteena. U nas rekordzistą zmienności pod względem politycznych sympatii był Michał Wiśniewski.

Czy można przeliczyć na konkretną liczbę głosów poparcie celebryty?

Decyzje wyborców nie zawsze są osadzone w konkretnych poglądach politycznych i ekonomicznych. Poparcie celebryty może być iskrą, która kogoś utwierdzi w przekonaniu lub skłoni do zmiany zdania.

Na zjeździe nowej rosyjskiej partii Za Prawdę przemawiał aktor Steven Seagal. Wcześniej otrzymał od Putina obywatelstwo. Po co Rosji taka przyjaźń?

Za Prawdę wygląda na partię założoną przez osoby spoza polityki, jest wśród nich także pisarz Zachar Prilepin, który ma za sobą historię walki w Donbasie. Seagal pojawiał się już w Rosji przy różnych okazjach. Z perspektywy polskiej może to wyglądać śmiesznie, gdy aktor filmów sensacyjnych klasy B o nieco już przechodzonej sławie bryluje na salonach, ale jakaś część rosyjskiego społeczeństwa go lubi. Na dodatek wbrew temu, co mówi im cały świat, że Rosja jest zła, holly- woodzki aktor twierdzi, że jest inaczej.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Jarosław Kaczyński straci immunitet? Ma być ukarany m.in. za kradzież
Polityka
Prezydent w rocznicę przystąpienia do UE wbija szpilkę premierowi. "Niestety, nie skorzystał"
Polityka
Zaproszenie do Pałacu Prezydenckiego. Spotkania Dudy z Tuskiem znów nie będzie
Polityka
Wybory do PE. Co z Obajtkiem i Kurskim? PiS odkrył karty
Polityka
Orędzie w rocznicę wejścia do UE. Prezydent Duda mówił o CPK, cytował papieża
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO