Demokratyczny kandydat Raphael Warnock pokonał republikankę Kelly Loeffler w wyborach do Senatu. Warnock, 51-letni pastor z Atlanty, został pierwszym czarnoskórym senatorem w historii Georgii i pierwszym czarnoskórym demokratycznym senatorem z południa kraju. – Mówiono nam, że nie mamy szans, ale dzisiaj udowodniliśmy, że nadzieją, ciężką pracą i przy wsparciu ludzi wszystko jest możliwe – powiedział Warnock, ogłaszając swoje zwycięstwo.
W momencie oddawania gazety do druku, drugi wyścig do Senatu w Georgii był jeszcze nierozstrzygnięty.
Nadzieje demokratów
David Perdue, republikański senator, którego kadencja skończyła się w niedzielę, i jego demokratyczny rywal Jon Ossoff praktycznie remisowali w środę rano. Tysiące głosów było jeszcze niepoliczonych, głównie z okolicy Atlanty, z baz wojskowych oraz od wyborców przebywających za granicą. To okręgi z dominującą liczbą wyborców demokratycznych, co dawało partii Joe Bidena nadzieję. Wyniki drugiej tury wyborów do Senatu w Georgii mają kluczowe znaczenie dla polityki amerykańskiej. Jeżeli wygraliby obaj kandydaci demokratyczni, ich partia uzyska większość w Senacie.
– Potrzebuję ich głosów – mówił we wtorek Biden, próbując zachęcić mieszkańców Georgii do głosowania na demokratycznych kandydatów. Tłumaczył, że większość demokratyczna w Senacie ułatwiłaby jego administracji realizowanie agendy, w tym m.in. zatwierdzenie wypłat pandemicznej zapomogi dla Amerykanów w wysokości 2000 dolarów, a nie 600 dolarów, czemu przeciwni są republikańscy senatorzy.
Zainteresowanie drugą turą wyborów do Senatu w Georgii było ogromne. We wczesnym głosowaniu wzięło udział ponad 3 miliony osób, czyli więcej niż w wyborach do Senatu w 2018 r. Kandydaci wydali rekordowe 500 milionów dolarów na kampanię wyborczą, którą śledził cały świat. Sondaże natomiast do końca nie były w stanie przewidzieć zwycięzcy.