Kosiniak-Kamysz: Nie czuję się jak niedoszły premier

- Serio brałem to, że rząd może utracić większość - powiedział prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, pytany w TVN24 o niedawne głosowanie w sprawie Funduszu Odbudowy.

Aktualizacja: 12.05.2021 08:22 Publikacja: 12.05.2021 07:16

Kosiniak-Kamysz: Nie czuję się jak niedoszły premier

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Przed tygodniem Sejm przegłosował ustawę o ratyfikacji unijnego Funduszu Odbudowy. Projekt poparły PiS, Lewica, PSL i Polska 2050, przeciw były Solidarna Polska i Konfederacja, Koalicja Obywatelska wstrzymała się od głosu. Ustawą zajmie się Senat.

Część polityków opozycji liczyła, że wobec różnicy stanowisk między PiS a partią Zbigniewa Ziobry możliwe będzie doprowadzenie do upadku rządu. Szef klubu Lewicy mówił, że były prowadzone rozmowy o rządzie technicznym, na którego czele stanąć miałby prezes PSL.

Czytaj także:
Senator Jackowski: Fundusz Odbudowy? PiS odszedł od swego programu

W TVN24 Władysław Kosiniak-Kamysz był pytany, czy czuje się jak niedoszły premier rządu technicznego. - Nie, czuję się bardzo dobrze, piękny dzisiaj dzień. Samopoczucie jest dobre, gorzej z funkcjonowaniem opozycji, bo ona po ostatnich wydarzeniach jest na pewno w gorszej formie niż była jeszcze kilka tygodni temu - odparł.

- Serio brałem to, że rząd może utracić większość - dodał.

- Głosowanie w ubiegłym tygodniu pokazało, że 20 posłów (klubu - red.) PiS nie zagłosowało za najważniejszym w tej kadencji projektem przedstawianym przez Mateusza Morawieckiego. Ministrowie wypowiedzieli mu posłuszeństwo i 20 posłów prezesowi Kaczyńskiemu wypowiedziało posłuszeństwo - mówił.

Czy prezes PSL liczył, że premier poda się do dymisji? - Jeżeli dochodzi do upadku rządu, to przez utratę większości - zaznaczył.

- Celem głównym, który nam przyświecał, było doprowadzenie do zmian w Krajowym Planie Odbudowy, innych zasad wydatkowania pieniędzy, zachowanie solidarności opozycji w tym było kluczowe, bo nie mielibyśmy takiego KPO, tylko KPO na naszych warunkach, gdyby solidarność w opozycji została zachowana do dnia ostatniego i Kaczyński musiałby usiąść do poważnych rozmów - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz.

- Mieliśmy plan polityczny, który był na opozycji znany (...). Głupią by była opozycja, która by nie kreśliła scenariuszy na wypadek utraty większości (przez rząd), a ta utrata większości była bardzo realna i rozpad Zjednoczonej Prawicy był bardzo realny - oświadczył.

Przed tygodniem Sejm przegłosował ustawę o ratyfikacji unijnego Funduszu Odbudowy. Projekt poparły PiS, Lewica, PSL i Polska 2050, przeciw były Solidarna Polska i Konfederacja, Koalicja Obywatelska wstrzymała się od głosu. Ustawą zajmie się Senat.

Część polityków opozycji liczyła, że wobec różnicy stanowisk między PiS a partią Zbigniewa Ziobry możliwe będzie doprowadzenie do upadku rządu. Szef klubu Lewicy mówił, że były prowadzone rozmowy o rządzie technicznym, na którego czele stanąć miałby prezes PSL.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Warszawa stolicą odsieczy dla Ukrainy. Europa się zmobilizowała
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Młodzi samorządowcy z szansami na nowe otwarcie
Polityka
Sondaż: Polacy nie wierzą, że Andrzej Duda może zostać liderem prawicy w Polsce?
Polityka
Nowy prezydent Krakowa będzie rządził gorzej bez Łukasza Gibały?
Polityka
"Jest pan świnią". Mariusz Kamiński wyszedł z przesłuchania komisji śledczej