Reklama

Śpiewak dziękuje Dudzie za ułaskawienie. "Sprawiedliwości stało się zadość"

Prezydent Andrzej Duda ułaskawił skazanego za pomówienie Jana Śpiewaka. - Pozytywne zaskoczenie. Trochę myślałem, że o mnie zapomnieli w Kancelarii Prezydenta - skomentował w rozmowie z polsatnews.pl aktywista.

Publikacja: 05.06.2020 10:25

Śpiewak dziękuje Dudzie za ułaskawienie. "Sprawiedliwości stało się zadość"

Foto: tv.rp.pl

zew

O czwartkowym postanowieniu prezydenta w sprawie ułaskawienia Kancelaria Prezydenta poinformowała w piątek.

Dowiedz się więcej: Prezydent Duda ułaskawił Jana Śpiewaka

- Dziękuję prezydentowi. Sprawiedliwości stało się zadość - skomentował w rozmowie z polsatnews.pl Śpiewak, który w grudniu ubiegłego roku został przyjęty przez prezydenta i złożył wniosek o ułaskawienie. - Ten proces urągał praworządności i bezstronności procesowej, a wyrok podważał fundament każdej demokracji, prawo obywatela do kontroli działania w interesie publicznym i wolności słowa - ocenił.

Decyzję o skorzystaniu przez głowę państwa z prawa łaski aktywista nazwał "pozytywnym zaskoczeniem". - Trochę myślałem, że o mnie zapomnieli w Kancelarii Prezydenta - dodał.

Śpiewak jest jedną z osób, które nagłaśniały temat afery reprywatyzacyjnej w Warszawie. Zadeklarował, że "nie odpuści" tematu.

Reklama
Reklama

W grudniu 2019 r. Śpiewak został prawomocnie skazany przez Sąd Okręgowy w Warszawie na podstawie art. 212 Kodeksu karnego za zniesławienie mecenas Bogumiły Górnikowskiej, córki ministra sprawiedliwości w rządzie PO-PSL Zbigniewa Ćwiąkalskiego. Miał zapłacić 5 tys. zł grzywny i 10 tys. zł nawiązki. Sąd utajnił uzasadnienie wyroku.

Czytaj także:
Śpiewak o swoim wyroku: Tak się zaczyna faszyzm

Górnikowska skierowała przeciw Śpiewakowi prywatny akt oskarżenia. Poczuła się pomówiona publicznymi twierdzeniami aktywisty o jej udziale w reprywatyzacji jednej z kamienic w stolicy. Śpiewak we wpisie na Twitterze zarzucał Górnikowskiej przejęcie kamienicy na warszawskiej Ochocie "metodą na 118-letniego kuratora". Kamienicę oddano w zarząd współwłaścicielowi, który nie żył od 50 lat. Jego kuratorem w 2008 r. ustanowiono Bogumiłę Górnikowską.

Mecenas oświadczyła, że nie przejmowała kamienicy ani jej części. - Wszelkie czynności wykonywałam w imieniu osoby, którą reprezentowałam. Nie ma tam – chcę to wyraźnie podkreślić! – żadnej nielegalnej reprywatyzacji. Od tego trzeba zacząć - mówiła adwokat w rozmowie z "Super Expressem". - W chwili gdy rozpoczynało się postępowanie, byliśmy przekonani, że jestem ustanowiona jako kurator dla osoby żyjącej, tylko nie wiadomo, gdzie ta osoba w danym momencie przebywa. Dopiero w wyniku działań profesjonalisty – archiwisty okazało się, że osoba ta nie żyje. Ale pozostawiła jednak po sobie spadkobierców. Spadkobiercy ci cały czas uczestniczą w tym postępowaniu. Mój udział w tej sprawie był incydentalny. Ograniczał się do reprezentowania osoby, co do której nie było wtedy żadnych podejrzeń, że miałaby nie żyć - tłumaczyła.

Śpiewak zapowiadał, że nie wykona wyroku, który w jego ocenie był niesprawiedliwy.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Reforma PIP: Gra o miliardy z KPO, decydującą rolę odegra PiS?
Polityka
PiS chce przekonać młodzież. Partia Kaczyńskiego odwołuje się do pomysłu Charliego Kirka
Polityka
Kaczyński mówi, że PiS będzie chciał przekonywać do siebie głosujących na Brauna
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Polityka
Polska ma być na rok zwolniona z relokacji migrantów. Rząd ogłasza sukces
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama